O przełomowych zmianach, do których w najbliższych tygodniach dojdzie przy Reymonta 22, poinformował "Przegląd Sportowy". Oferta Stechert Gruppe opiewa dokładnie na 40 000 000,01 zł - to wysokość klauzuli wykupu, która została wpisana w umowę zawartą w sierpniu minionego roku między Bogusławem Cupiałem a Towarzystwem Sportowym "Wisła", w ramach którego od dekad funkcjonują inne sekcje Białej Gwiazdy.
Pod koniec lipca Cupiał wycofał się z klubu po 19 latach działalności, a jego Tele-Fonika sprzedała akcje Jakubowi Meresińskiemu. Młody biznesmen okazał się jednak oszustem, który uwiarygodnił się w oczach Cupiała, posługując się fałszywą dokumentacją. Meresiński zarządzał Wisłą cztery tygodnie i w tym czasie klub dotknął paraliż. Po niespełna miesiącu Białą Gwiazdę z rąk hochsztaplera odbiło TS, ale Tele-Fonika była jedną ze stron negocjacji, a Cupiał, mając na uwadze dobro klubu, wprowadził do umowy kupna-sprzedaży zapis, który w odpowiednich okolicznościach zmusi TS do zbycia akcji i teraz z tej klauzuli korzysta Stechert Gruppe.
Według "Przeglądu Sportowego", warunki do spełnienia były dwa. Po pierwsze, oferta kupna klubu musiała zostać złożona do 23 lipca tego roku. Po drugie, propozycja musiała opiewać na minimum 40 mln zł + 1 grosz. I Stechert Gruppe w piątek, czyli dwa dni przed upływem terminu, dopełniła formalności. W Krakowie pojawił się przedstawiciel konsorcjum z ofertą, która nie mogła zostać odrzucona i uruchomiła procedurę przejęcia klubu.
Teraz w Wiśle przeprowadzony zostanie audyt, a potem TS będzie zobowiązane do oddania wszystkich udziałów. Zgodnie z zapisami umownymi obecny właściciel będzie miał 60 dni na zbycie akcji. Jeśli w pełni wykorzysta ten termin, klub trafi w ręce nowego właściciela dopiero pod koniec września, ale do czasu sfinalizowania transakcji działalność klubu nadzorowana będzie przez Tele-Fonikę.
Przy Reymonta 22 na razie nie komentują informacji dotyczących zmian właścicielskich.
ani TSW ani Wisła Kraków SA nie komentują tych doniesień medialnych. Jeżeli to się zmieni, dowiecie się pierwsi.
— Olga Tabor-Leszko (@OlgaTaborLeszko) 22 lipca 2017
"Dziennik Polski" podał, że rozmowy ze Stechert Gruppe trwały od kilku tygodni. Pierwotnie Niemcy chcieli kupić klub z 3-6 mln euro, ale ta oferta została odrzucona, ponieważ zarząd Wisły nie chciał tracić kontroli nad spółką i wolał, by Niemcy zostali sponsorem. Stechert Gruppe interesuje jednak tylko przejęcie klubu na własność, więc zdecydowała się na spełnienie warunków wykupu postawionych w umowie Tele-Foniki z TS. Jeśli transakcja dojdzie do skutku, 60 proc. kwoty trafi na konto Tele-Foniki, a 40 proc. zasili kasę TS-u, a to kilkakrotnie więcej niż wynosi obecne zadłużenie klubu.
Firma Stechert, która stoi na czele grupy kapitałowej przejmującej Wisłę, została założona w 1954 roku. Początkowo zajmowała się wyrobem zamków do drzwi, wózków dziecięcych i akcesoriów meblowych, a dziś produkuje elementy wyposażenia obiektów sportowych, szpitali, sal koncertowych i innych obiektów użyteczności publicznej. Krzesełka tej firmy można znaleźć m.in. na Stadionie Olimpijskim w Berlinie, na pięciu obiektach w RPA, które były arenami MŚ 2010 czy na moskiewskich Łużnikach, które będą gościć MŚ 2018.
ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: gwiazdy Arsenalu trenowały... kung-fu (WIDEO)
Najstarszy klub w Polsce, 13 krotny Mistrz Polski...
Trafia w łapy... niemieckiego producenta "krzesełek"...
Oto Polska (piłka) właśnie...
Życie...