Według angielskiej gazety Real ma zapłacić Monaco za Kyliana Mbappe aż 130 mln euro z małym hakiem - to kwota, która sprawi, że wychowanek Monaco zostanie najdroższym piłkarzem w historii.
Na pozyskanie 19-latka Królewscy przeznaczą pieniądze pozyskane ze sprzedaży Alvaro Moraty i Danilo londyńskiej Chelsea. "The Sun" podaje, że możliwy jest też wariant, w którym w ramach rozliczenia z Madrytu do Monako przeprowadzi się Karim Benzema. Wtedy kwota w gotówce będzie niższa, ale mistrzowie Francji dostaną od razu następcę Mbappe.
Prezydent Realu, Florentino Perezowi mocno zależy na pozyskaniu Mbappe, by spełnić obietnicę sprowadzenia na Bernabeu wielkich nazwisk. Na razie w letnim oknie transferowym mistrza Hiszpanii wzmocnili jedynie Theo Hernandez z Atletico Madryt i Dani Ceballos z Betisu Sewilla.
Monaco w ostatnich miesiącach odrzucało oferty dotyczącego Mbappe, ale sam 19-latek marzy o grze w Realu i naciska na klub, by wydał zgodę na transfer. Jeśli Dmitrijowi Rybołowlewowi nie uda się przekonać młodego napastnika do pozostania w klubie, to przystanie na ofertę mistrza Hiszpanii.
Nie bez wpływu na postawę Mbappe jest to, że trener Realu, Zinedine Zidane jest wielkim fanem talentu napastnika Monaco. Zainteresowanie, jakie 19-latkowi okazuje bodaj najlepszy francuski piłkarz w historii, działa na wyobraźnie nastolatka.
ZOBACZ WIDEO Kochanowski: Masłowski sparodiuje Hajtę z przyjemnością