Obie drużyny udanie rozpoczęły sezon. Wisła po dwóch kolejkach miała na swoim koncie komplet punktów, a Górnik w pokonanym polu pozostawił Legię Warszawa i po walce przegrał z Jagiellonią Białystok. Na Podlasiu zabrzanie pokazali się z dobrej strony i pokazali, że prezentują wysoką formę. Mecz w Zabrzu po raz drugi z rzędu oglądało komplet widzów, co zwiastowało bardzo ciekawe widowisko.
Już od pierwszego gwizdka lepsze wrażenie pozostawiała po sobie Wisła, która zamknęła Górnika. Już w 3. minucie piłka wylądowała w siatce gospodarzy, ale gol nie został uznany, gdyż Carlitos był na spalonym. W pierwszym kwadransie Biała Gwiazda miała jeszcze dwie szanse do objęcia prowadzenia, ale najpierw Tomasz Loska obronił strzał z dystansu Kamila Wojtkowskiego, a po chwili w poprzeczkę strzelił Carlitos.
Z biegiem czasu Górnik uspokoił sytuację na boisku i zaczął częściej utrzymywać się przy piłce. Nie przekładało się to jednak na sytuacje pod bramką Juliana Cuesty. Najlepszą okazję w 30. minucie miał Igor Angulo, który po błędzie rywala przejął piłkę w polu karnym, ale huknął z dwunastu metrów nad poprzeczką. Hiszpan zrehabilitował się za zmarnowaną sytuację w 38. minucie. Wtedy to podał mu Rafał Kurzawa, a Angulo z linii pola karnego strzelił po długim roku. Cuesta nie zdołał odbić piłki i Górnik wyszedł na prowadzenie.
Wisła świetnie rozpoczęła drugą połowę. Tuż po wznowieniu gry Biała gwiazda doprowadziła do remisu. Krakowianie przeprowadzili świetną akcję, którą rozpoczął przechwyt na własnej połowie. Goście wymienili pięć podań i rozklepali defensywę rywali. Wojtkowski trafił w słupek, a Rafał Boguski z kilkunastu centymetrów skierował piłkę do siatki.
ZOBACZ WIDEO Reklamodawcy mogą płacić fortunę Lewandowskiemu
Stracony gol podziałał na Ślązaków niczym płachta na byka. Po chwili było już 2:1 dla Górnika. Zabrzanie po raz kolejny pokazali, że stałe fragmenty gry są ich silną stroną. Po wrzutce z kornera na krótki słupek głową uderzył Angulo i pokonał zaskoczonego Cuestę. Dwie minuty później Hiszpan skompletował hat-tricka. Na swojej połowie błąd popełnił Ivan Gonzalez, piłkę przejął Angulo i nie dał szans bramkarzowi Wisły. Zabrze oszalało, a hiszpański napastnik po raz kolejny został bohaterem. Na swoim koncie ma już sześć bramek w trzech meczach.
Dwa szybko zadane ciosy podłamały Wisłę. Krakowski zespół długo nie potrafił stworzyć sytuacji pod bramką przeciwnika, a Górnik dominował. Wisła odgryzała się nielicznymi akcjami, ale w końcówce zdołała odpowiedzieć golem. Po dośrodkowaniu Patryka Małeckiego celnie główkował Jakub Bartosz. W krakowskim zespole odżyły nadzieje na wywiezienie choćby punktu z Zabrza. Mogły one być rozwiane w 90. minucie, ale David Ledecky trafił w słupek. Wisła do remisu nie doprowadziła i zanotowała pierwszą w tym sezonie porażkę.
Górnik Zabrze - Wisła Kraków 3:2 (1:0)
1:0 - Igor Angulo 38'
1:1 - Rafał Boguski 48'
2:1 - Igor Angulo 52'
3:1 - Igor Angulo 54'
3:2 - Jakub Bartosz 87'
Składy:
Górnik Zabrze: Tomasz Loska - Adam Wolniewicz, Mateusz Wieteska, Dani Suarez, Michał Koj - Damian Kądzior (69' Szymon Matuszek), Maciej Ambrosiewicz (81' Konrad Nowak), Szymon Żurkowski, Rafał Kurzawa - Łukasz Wolsztyński (66' David Ledecky), Igor Angulo.
Wisła Kraków: Julian Cuesta - Tomasz Cywka, Arkadiusz Głowacki, Ivan Gonzalez, Maciej Sadlok - Rafał Boguski (70' Jakub Bartosz), Fran Velez (83' Tibor Halilović), Kamil Wojtkowski (57' Paweł Brożek), Petar Brlek, Patryk Małecki - Carlitos.
Żółte kartki: Ivan Gonzalez, Arkadiusz Głowacki, Petar Brlek, Fran Velez (Wisła Kraków).
Sędzia: Szymon Marciniak (Płock).
Widzów: 22 708.