Krystian Bielik znów bez szans na grę w Arsenalu

Newspix / ZUMA / Na zdjęciu: Krystian Bielik
Newspix / ZUMA / Na zdjęciu: Krystian Bielik

Wydawało się, że zmiana systemu gry Arsenalu, w którym jest aż trójka środkowych obrońców sprawi, że Krystian Bielik będzie miał bliżej do debiutu w Premier League. Tymczasem Polak jest dopiero jedenastym wyborem Arsene'a Wengera.

Największe kluby z Premier League lato tradycyjnie wykorzystują na torunee po USA czy Azji, aby zebrać nie tylko dodatkowe fundusze, ale przede wszystkim spotkać się z fanami i zdobyć kolejną porcję azjatyckiego, nienasyconego rynku.

To także szansa dla piłkarzy drugiego planu, aby pokazać się trenerom. Często gwiazdy drużyn mają przedłużone wakacje, bo grali czy to w mistrzostwach świata, Europy czy jak teraz w Pucharze Konfederacji.

Rok temu błysnął Krystian Bielik. Dostawał szansę gry w wyjściowym składzie, gdy Arsenal poleciał do USA. Apetyty w Polsce były ogromne, ale szybko się okazało, że na Premier League to Bielik jeszcze poczeka.

W tym roku Wenger znów zabrał go na torunee. Tym razem 19-latek miał już doświadczenie z występów w The Championship (był wypożyczony do Birmingham City), a na dodatek zmienił się system gry Kanonierów. Zamiast dwóch środkowych obrońców, jest miejsce dla trzech. Wszystkie te okoliczności sprzyjały Bielikowi. Jego szanse na debiut w Premier League rosły, ale podczas Emirates Cup pękła bańka.

ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: tak rodziny Szczęsnego i Boruca śpiewają wielki hit (WIDEO)

Bielika zabrakło nie tylko na ławce rezerwowych, ale przede wszystkim Wenger ustawiał na środku defensywy trzech nominalnych pomocników. Mohamed Elneny, Francis Coquelin oraz 19-letni Ainsley Maitland-Niles byli testowani na tej pozycji i wypadli okazale. Zwłaszcza ten ostatni zachwycił brytyjskie media, a to spory cios dla Bielika. Przecież to Polak został przestawiony z pozycji pomocnika na stopera niemal od początku swojej kariery w Arsenalu, a Niles zawsze występował w drugiej linii.

Obecnie Bielik może być dopiero nawet jedenastym wyborem Arsene'a Wengera. Przed nim są: Laurent Koscielny, Shkodran Mustafi, Per Mertesacker, Rob Holding, Gabriel Paulista, Nacho Monreal, Calum Chambers, Mohamed Elneny, Francis Coquelin czy Ainsley Maintland-Niles.

Szanse Bielika na debiut w tym sezonie są wręcz iluzoryczne. Można być pewnym, że Arsenal poszuka mu klubu w The Championship, gdzie Polak będzie mógł zbierać kolejne szlify.

Komentarze (8)
avatar
Evo100k
3.08.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Bielik i tak dobrze wybrał w porównaniu do Kapustki...Widać , że Bielik się tak nie marnuje , bo jak nie Arsenal , to mocny klub Birmigham , a nie rezerwy rezerw Leicester...Ja w Bielika wierzę Czytaj całość
avatar
SlipKnoT
1.08.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
No to się rozwinie piłkarsko... jak sznurówki po meczu! 
kiters69
1.08.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Poziom sportowych jak zwykle równy z podłogą... Bielik nie grał, bo ma drobny uraz... 
avatar
Marek Majorkowski
1.08.2017
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Skoro nawet u Dorny był piątym wyborem to nic dziwnego że u Wengera jest jedenastym 
avatar
VikingEpica
1.08.2017
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Arsenal i Wenger to zły kierunek dla naszych piłkarzy. Uciekaj stamtąd do Włoch czy Niemiec.