Jak widać nasza forma rośnie - komentarze po meczu KSZO Ostrowiec - Sokół Aleksandrów Łódzki

Dla podopiecznych trenera Wiesława Wojno spotkanie 24. kolejki II ligi pomiędzy zespołami KSZO Ostrowiec Św. i Sokoła Aleksandrów Łódzki nie należało do łatwych, jednak gospodarze byli zdecydowanie lepsi od rywala, co udokumentowali czterema zdobytymi bramkami i po zainkasowaniu kompletu punktów umocnili się na pozycji lidera w grupie wschodniej.

Anna Soboń
Anna Soboń

Damian Gamus (trener Sokoła): Przede wszystkim gratuluję zasłużonego zwycięstw, które myślę, że przybliży KSZO do założonego celu jakim jest awans do I ligi, bo z pewnością to miasto i ten klub zasługują aby grać w lidze wyżej. Trudno jest ocenić na gorąco taki mecz, ale prezentu sobie na święta nie wieziemy, bo założenia były inne i one nas po prostu przerosły. Myślę, że przegraliśmy ten mecz fizycznie. Filar obrony Brodecki nie trenuje dwa tygodnie, itd., itd. Robiliśmy sobie pewne nadzieje z Kelim, jednak to kolano nie pozwala mu trenować z pełnym obciążeniem i mamy pewne problemy natury organizacyjnej i sportowej dużo.

Michał Białek (obrońca Sokoła): Było ciężko. Wiedzieliśmy, że przyjeżdżamy do KSZO, drużyny, która zajmuje pierwsze miejsce i chcieliśmy wywieźć chociaż jeden punkt z tak ciężkiego terenu, ale się nie udało. Mieliśmy miej doświadczoną drużynę, nie potrafiliśmy utrzymać piłki i to zadecydowało, że w dłuższym czasie nie mogliśmy się cały czas tylko bronić i dostaliśmy pierwszą bramkę, później się odsłoniliśmy, ponieważ chcieliśmy wyrównać i piłkarze KSZO nas skarcili. Szybko stracone bramki w drugiej połowie, ustawiły mecz.

Arkadiusz Świętosławski (pomocnik Sokoła): Krótkie podsumowanie - przegraliśmy 4:0. Zwycięstwo KSZO w pełni zasłużone. W pierwszej połowie może była bardziej wyrównana gra, gdzie i my i drużyna gospodarzy miała parę akcji, ale nikt ich nie wykorzystał. W drugiej połowie stały fragment gry i straciliśmy pierwszą bramkę. Odkryliśmy się trochę bardziej i straciliśmy drugą i trzecią. Czwarta to już przypieczętowanie wyniku, ponieważ my postawiliśmy wszystko na jedną kartę i tak się skończył mecz. Myślę, że może przegraliśmy troszkę za wysoko, ale tak się kończy mecz, jak się go chce zremisować.

Wiesław Wojno (trener KSZO): Czekaliśmy na taki mecz. Myślę, że zespół był na takie spotkanie przygotowany i optymalnie zestawiony. Zawodnicy pokazali to w pierwszej połowie mimo nieskuteczności, zaś potwierdzili ją w drugiej i wreszcie posypały się bramki. Dzisiaj zaryzykowałem i postawiłem na Kundrę, który przygotowywał się praktycznie dwa miesiące do tego, żeby taki mecz dzisiaj rozegrać i było widoczne, że ten chłopak potrafi grać w piłkę, pomógł wiele zespołowi i to cieszy. Zresztą poprawił grę w drugiej linii, która szwankowała i to był klucz do zwycięstwa. Cieszę się ze zwycięstwa, cieszę się z trzech punktów i myślę, ze jest to dobry prognostyk przed najbliższym spotkaniem z Sandecją. Będzie to bardzo ciężki mecz, a my zostaliśmy troszkę wykartkowani - może trochę na własne życzenie - i to niepokoi. Zmusza mnie to do pewnych roszad, niemniej jednak przed nami są święta i chciałbym złożyć zawodnikom, kibicom wszystkiego dobrego, dużo radości i podobnych spotkań w wykonaniu KSZO.

Tomasz Ciesielski (obrońca KSZO): Radość po strzelonej bramce była ogromna, ponieważ przed meczem moja żona bardzo mnie prosiła, żebym zagrał dla niej i dla naszego syna i wydaje mi się, że tak zrobiłem. Jeśli żona przed każdym meczem tak by mnie mobilizowała, to myślę, że byłoby groźnie i z Adasiem z przodu stworzylibyśmy niezwykle silny duet Cieśliński - Ciesielski. W pierwszej połowie miałem podobną sytuację, tam źle zagrałem, ponieważ skoczyła mi piłka, ale w przerwie myślałem, że jeśli coś takiego znowu się zdarzy, bo widziałem jak grają obrońcy, to zabiorę się z piłką i dopiero wtedy strzelę, no i się udało.

Radosław Kardas (obrońca KSZO) Jak widać nasza forma rośnie, co było dzisiaj widać. O meczu w Concordii powinniśmy zapomnieć, bo po prostu go wygraliśmy, a w spotkaniu z Sokołem zaczęliśmy grać to co sobie zakładaliśmy wcześniej, czyli grę bokami, konstruowanie szybkich akcji. Taktycznie byliśmy ustawieni na to, żeby zabiegać przeciwnika i grać wysoko nie dając stwarzać im sytuacji pod naszą bramką. Mieliśmy też trochę szczęścia w tym meczu, bo i ja dostałem w nogę na linii i piłka została wybita i w drugiej połowie był słupek. Czekaliśmy na moment tej pierwszej bramki i wiedzieliśmy, że jesteśmy dzisiaj bardzo mocni, czego efektem były kolejne gole i zdobyte trzy punkty, z których bardzo się cieszymy.

Michał Pietrzak (pomocnik KSZO): Tak wyszło, że dostałem w trakcie meczu z łokcia w twarz aż polała się krew, więc walka była twarda, ale najważniejsze są trzy zdobyte punkty. Zagraliśmy super mecz, myślę, że najlepszy w tej rundzie, czego efektem są cztery bramki. Dostałem szansę występu od pierwszych minut, z czego się również cieszę i myślę, że moja gra nie wyglądała źle. Teraz jedziemy do Sandecji i liczymy, że z Nowego Sącza również przywieziemy komplet punktów. Myślę, że mamy wyrównaną kadrę i Ci co wejdą za pauzujących Rafała Kwapisza i Michała Stachurskiego, nie będą gorsi, czego dzisiaj chyba byłem sam przykładem.

Rafał Kwapisz (bramkarz KSZO): Myślę, że był to ciężki mecz i dopiero po pierwszej bramce zaczęło się to układać tak jak to sobie założyliśmy. Uważam, że pokazaliśmy dzisiaj naszą grą, że potrafimy grać w piłkę i całkiem fajnie to wyglądało. Mając w pamięci mecz z Concordią, to dzisiaj zagraliśmy rewelacyjnie pod każdym względem. Ja tylko żałuję, bo dostałem żółtą kartkę i będę musiał pauzować w spotkaniu z Sandecją - powiedział dla KSZO.net.pl bramkarz ostrowieckiej drużyny Rafał Kwapisz.

Michał Stachurski (obrońca KSZO): Bardzo cieszyłem się z tej bramki, bo pomogła ona wygrać naszej drużynie, bo padły szybko kolejne gole. Uważam, że ta żółta kartka, którą otrzymałem nie byłą słuszna, a przez nią muszę pauzować w meczu z Sandecją, ale cóż, odpauzuję i będę grał w następnych meczach. Do Sandecji na mecz i tak się wybiorę. Nie zostawię drużyny z powodu żółtych kartek, choć pewnie z boku będę przeżywał mecz, jak ostatnio. Zdecydowanie wolę grać, niż kibicować, bo to jest za duży stres i lepiej dać coś z siebie, niż tak biernie się przyglądać. Mamy dobrych zawodników, więc wierzmy, że będzie dobrze.

Łukasz Matuszczyk (obrońca KSZO): Cieszę się, że wygraliśmy i że będą to spokojne święta. Cieszę się tym bardziej z bramki. Po ostatniej bramce Łukasza Szymoniaka, pięciu piłkarzy podchodziło do wolnego, ale rozgoniłem towarzystwo, a na poważnie, to po to trenuję takie uderzenia, specjalnie ćwiczymy z Michałem Pietrzakiem rzuty wolne, właśnie dla takich momentów jak ten. Podszedłem i zrobiłem to , co powinienem był zrobić i cieszę się, że wpadło. Jak ostatnio wspominałem, do naszych wyników powinna była dojść nasza dobra gra i myślę, że dzisiaj to widowisko było dobre. Cieszymy się, że tylu kibiców zawitało na stadion i oby na następnych meczach było ich jeszcze więcej.

Wszystkie mecze 2. ligi piłki nożnej w Pilot WP, pierwszej TV online w Polsce! (link sponsorowany)
2. liga piłki nożnej w jednym miejscu. Transmisje wszystkich meczów obejrzysz na żywo, online, gdziekolwiek będziesz w Pilot WP.

Rywalizację 18 drużyn o najlepsze miejsca w tabeli, a tym samym wszystkie mecze 34 kolejek do zobaczenia online na kanałach 2. liga piłki nożnej za pośrednictwem platformy streamingowej Pilot WP. Dodatkowo, dla wszystkich którzy chcą obejrzeć rozgrywki później, będzie przygotowana biblioteka VOD, z rozegranymi meczami. Wystarczy wykupić pakiet "2. liga piłki nożnej" w Pilot WP, a razem z nim dostęp do kanałów 2. liga piłki nożnej oraz VOD z meczami.

To tutaj toczy się prawdziwa gra! Sportowe emocje gwarantowane!

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×