Górnik - Zagłębie: 19-latek bohaterem gospodarzy

WP SportoweFakty / Krzysztof Rzewnicki / Na zdjęciu: kibice Górnika Łęczna
WP SportoweFakty / Krzysztof Rzewnicki / Na zdjęciu: kibice Górnika Łęczna

Wracający po ponad roku na własny stadion Górnik Łęczna był niezwykle zmotywowany, by zwyciężyć w sobotnim meczu Nice I ligi. Chociaż Zagłębie Sosnowiec było wymagającym rywalem, to komplet punktów gospodarzom zapewnił 19-letni Patryk Szysz.

Od pierwszych minut piłkarze Górnika Łęczna grali z olbrzymim zaangażowaniem, choć nie przekładało się to na jakość i organizację gry. Mimo to gospodarze wypracowali kilka niezłych sytuacji podbramkowych, ale za każdym razem strzelali albo anemicznie, albo niecelnie. Dawid Kudła nie miał więc zbyt wiele pracy.

Z kolei Zagłębie Sosnowiec mozolnie konstruowało swoje akcje i często przedostawało się w okolice pola karnego Górnika, lecz było na bakier ze skutecznością. Goście często decydowali się na uderzenia zza szesnastki i ani razu nie trafili w bramkę. Wykonywali też sporo stałych fragmentów, jednak nie dały im one prowadzenia.

Więcej okazji do strzelenia bramki mieli gospodarze, gdyż rywale często popełniali proste błędy w defensywie. Niedoświadczeni ofensywni zawodnicy Górnika nie wykorzystali jednak tych prezentów, do tego zazwyczaj grali niezwykle statycznie i przegrywali pojedynki z rywalami.

Po przerwie Zagłębie wzięło się do roboty i zaatakowało jeszcze odważniej. Goście raz za razem szturmowali bramkę Górnika, a mimo wszystko to gospodarze objęli prowadzenie. W 55. minucie sfaulowany w polu karnym został 19-letni Patryk Szysz, który z zimną krwią wykorzystał jedenastkę, strzelając swoją pierwszą bramkę w Nice I lidze.

ZOBACZ WIDEO Michał Kucharczyk: Możemy mieć głowy podniesione do góry (WIDEO)

Sosnowiecka ekipa zerwała się do odrabiania strat. Najbliższa wyrównania była w 65. minucie, gdy celnie główkował Szymon Lewicki, ale na posterunku był Sergiusz Prusak. 120 sekund później Górnik podwyższył na 2:0. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego zakotłowało się w polu karnym gości i największą przytomnością wykazał się Szysz, atomowym strzałem pokonując Kudłę.

Goście jeszcze starali się odwrócić losy meczu, w 71. minucie trener Dariusz Banasik zrobił dwie zmiany, ale niewiele one wniosły. Zagłębiu nie można odmówić ambicji, jednak długo biło ono głową w mur. W 85. minucie rzut karny wykorzystał Tomasz Nowak i sosnowiecki zespół wrócił do gry. Mimo wszystko gospodarze utrzymali korzystny wynik i zgarnęli komplet punktów.

Dla Górnika to pierwsze zwycięstwo w tym sezonie Nice I ligi, natomiast Zagłębie przegrało po raz drugi z rzędu.

Górnik Łęczna - Zagłębie Sosnowiec 2:1 (0:0)
1:0 - Szysz (k.) 56'
2:0 - Szysz 67'
2:1 - Nowak (k.) 85'

Składy:


Górnik: Prusak - Kosznik, Kasperkiewicz, Wiech, Pisarczuk - Sasin, T. Makowski - Bonin (80' Szczerba), Szewczyk, Suchanek (90+1' Szerszeń) - Szysz (90+6' Jaroszyński).

Zagłębie: Kudła - Wrzesiński, Jędrych, Najemski, Udovicić (71' Christovao) - Nowak, Milewski (71' Sulewski) - Nawotka, Łuczak (82' R. Makowski), Banasiak - Lewicki.

Żółte kartki: Makowski, Szerszeń (Górnik) oraz Christovao (Zagłębie).

Sędzia: Konrad Gąsiorowski (Biała Podlaska).

Widzów: 2250.

Komentarze (1)
Pietryga
9.08.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
I po co było grać w tym Lublinie. Może na swoim obiekcie w Łęcznej (bardzo ładnym, kameralnym), dałoby się uratować "ekstraklasę"? A tak: ch..., d...a i kamieni kupa!