Dembele po środowym treningu zespołu poprosił Bosza o pozwolenie na wieczorny wyjazd do Paryża, gdzie miał się spotkać z dziewczyną i znajomymi. Trener wyraził zgodę, ale nakazał Francuzowi stawić się na porannych zajęciach w Dortmundzie. 20-latek zapewnił, że tak będzie i... zniknął.
- Ousmane nie pojawił się na porannym treningu. Nie wiem dlaczego, tak jak nie wiem, gdzie obecnie jest. Nie udało mi się z nim skontaktować - przekazał dziennikarzom Bosz.
Francuz odnalazł się po kilku godzinach. Okazało się, że cały dzień spędził w Dortmundzie. - Wszystko wskazuje na to, że specjalnie nie pojawił się na zajęciach i unikał z nami kontaktu - stwierdził dyrektor BVB Michael Zorc.
Borussia nie zamierzała długo zwlekać i szybko ukarała zawodnika. Francuz został zawieszony na tydzień. Nie może trenować z drużyną i nie zagra też w pucharowym meczu z szóstoligowym FC Rielasingen-Arlen.
Według niemieckich mediów, Dembele specjalnie nie pojawił się na treningu, by wymusić na klubie zgodę na transfer do Barcelony. Ekipa z Katalonii zaoferowała za niego ponad 100 mln euro, ale BVB odrzuciło tę propozycję.
Francuz uznawany jest za jednego z najbardziej utalentowanych piłkarzy młodego pokolenia. W 49 meczach poprzedniego sezonu zdobył dla BVB 10 bramek i zanotował 21 asyst.
ZOBACZ WIDEO W takich warunkach trenuje Anita Włodarczyk (WIDEO)
Zazyczyli sobie za chlopaka 150 mil Czytaj całość