Real Madryt wciąż nie rezygnuje z Davida de Gei. Będzie kolejna oferta

PAP/EPA /  	PAP/EPA/RUNGROJ YONGRIT / David de Gea
PAP/EPA / PAP/EPA/RUNGROJ YONGRIT / David de Gea

Wraca temat transferu Davida de Gei do Realu Madryt. Królewscy nie zrażają się wcześniejszymi niepowodzeniami i chcą raz jeszcze zarzucić sieci na bramkarza Manchesteru United.

Do zamknięcia letniego okienka pozostały niespełna dwa tygodnie i klub z Madrytu zamierza się pospieszyć, by ewentualną transakcję dopiąć jak najszybciej.

Kontrakt Davida de Gei na Old Trafford obowiązuje do połowy 2019 roku, a suma odstępnego miałaby wynieść 46 mln funtów.

Real chciał sprowadzić Kyliana Mbappe Lottin, lecz te plany najprawdopodobniej spalą na panewce. Poza tym dobrą formę na początku sezonu prezentuje Marco Asensio (w dwumeczu o Superpuchar Hiszpanii z Barceloną strzelił dwa gole). Dlatego Zinedine Zidane uznał, że wzmacnianie ataku nie jest priorytetem. W zamian jednak chciałby pozyskać inną gwiazdę i wybór znów padł na De Geę.

Najbliżej przenosin na Santiago Bernabeu Hiszpan był latem 2015 roku, ale wtedy kluby nie zdążyły załatwić formalności przed zamknięciem okienka.

ZOBACZ WIDEO Maciej Dąbrowski założył się z dziennikarzem o whisky. "Za tydzień będziemy w innych nastrojach"

Komentarze (4)
avatar
PrzeKamil
18.08.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Lepiej niech real kupi thibauta courtoisa 
avatar
Maciej Lipiński
18.08.2017
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Za 46 mln funtów, to mogą sobie najwyżej kupić dupę Pogby. 
Marek Fiołkowski
18.08.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
"a suma odstępnego miałaby wynieść 46 mln funtów" w tej bajce były smoki? 
Pietryga
18.08.2017
Zgłoś do moderacji
0
3
Odpowiedz
De Gea, to nie jest dobry wybór, jak już to widziałbym w Realu Hiszpana, ale Pep Reinę z SSC Napoli. De Gea sprawia także kłopoty, biorąc udział w skandalach obyczajowych.