Ligue 1: męczarnie mistrza. AS Monaco wygrało w Metz

AFP / VALERY HACHE / Na zdjęciu: AS Monaco
AFP / VALERY HACHE / Na zdjęciu: AS Monaco

AS Monaco wygrało piętnasty ligowy mecz z rzędu. Na boisku FC Metz miało być miło i przyjemnie, ale faworyt straszliwie się męczył. Mistrz Francji wygrał 1:0 po golu Radamela Falcao. Pełne 90 minut zagrał Kamil Glik.

W tym artykule dowiesz się o:

Wydawało się, że FC Metz to drużyna z którą AS Monaco grać lubi i potrafi. Wskazywały to zeszłosezonowe wygrane 7:0 i 5:0. W piątkowy wieczór na Stade Saint-Symphorien spodziewano się jednostronnego meczu, który piłkarze mistrza Francji mieli okrasić mnogością goli.

Tymczasem pierwsza połowa minęła bez choćby jednej klarownej okazji. Gospodarze dobrze bronili, a faworyt bił głową w mur. Przebieg spotkania mógł zaskakiwać, zważywszy na gładkie porażki jakie w pierwszych kolejkach ponieśli piłkarze Les Grenats. Zupełnie niewidoczny był Radamel Falcao, niedokładnością raził Thomas Lemar, a jedynie duet środkowych obrońców Jemerson - Kamil Glik grał solidny futbol do jakiego przyzwyczaił. Obaj stoperzy mieli swoje szanse na gole po dośrodkowaniach z rzutów rożnych, ale Thomas Didillon pewnie spisywał się między słupkami.

Mistrz Francji zawodził. Grze brakowało polotu. Czytelne akcje rozbijane były daleko od bramki miejscowych. Pierwszy raz zapachniało golem dopiero w 58. minucie. Benoit Assou-Ekotto faulował Falcao z prawej strony pola karnego gospodarzy. Centra Joao Moutinho spadła na głowę wprowadzonego w przerwie Guido Carrillo, ale FC Metz uratował słupek.

Rozstrzygnięcie przyszło w ostatnim kwadransie. Męczarnie AS Monaco skończył Falcao. Kolumbijczyk świetnie wybiegł zza pleców obrońców i z zimną krwią wykończył podanie Rachida Ghezzala. Błąd w tej sytuacji popełnił bramkarz, który niepotrzebnie wyszedł na 14. metr i został łatwo minięty.

ZOBACZ WIDEO Michał Kucharczyk: Nie spuszczamy głów

Zmagający się z urazem kolana Kamil Glik trenował ostatnio indywidualnie i miał nie zagrać. Zaliczył jednak pełne 90 minut i bliski był pokonania Didillona. Jego mocne uderzenie głową bramkarz FC Metz odbił do boku.

AS Monaco z kompletem punktów przewodzi ligowej stawce.

FC Metz - AS Monaco 0:1 (0:0)
0:1 - Radamel Falcao 78'

Składy:

FC Metz: Thomas Didillon - Jonathan Rivierez, Fallou Diagne, Moussa Niakhate, Benoit Assou-Ekotto, Carlos Miguel Cafu, Geronimo Poblete, Yann Jouffre (80' Gauthier Hein), Renaud Cohade, Ablie Jallow (72' Matthieu Udol), Nolan Roux (76' Ibrahima Niane).

AS Monaco: Danijel Subasić - Djibril Sidibe, Kamil Glik, Jemerson, Jorge, Joao Moutinho, Fabinho, Adama Diakhaby (66' Rachid Ghezzal), Rony Lopes (46' Guido Carrillo), Thomas Lemar, Radamel Falcao (90' Youri Tielemans).

Żółte kartki: Rivierez, Poblete (Metz) oraz Jorge (Monaco).

Sędzia: Francois Letexier.

Komentarze (1)
Pietryga
20.08.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Dobrze, że Kamil wrócił. Widać że jest w formie. Uffff...