El. LM: Arkadiusz Milik wraca do Nicei. Rzeźniczak musi zamurować bramkę

PAP/EPA / FILIPPO VENEZIA  / Na zdjęciu: Arkadiusz Milik cieszy się po zdobytej bramce dla Napoli
PAP/EPA / FILIPPO VENEZIA / Na zdjęciu: Arkadiusz Milik cieszy się po zdobytej bramce dla Napoli

SSC Napoli ma przewagę 2:0 przed rewanżem z OGC Nice w IV rundzie eliminacji Ligi Mistrzów. Arkadiusz Milik strzelił w Nicei gola podczas Euro 2016. Karabach Agdam z Jakubem Rzeźniczakiem staje przed dużą szansą.

SSC Napoli nigdy nie poniosło we Francji porażki, której powtórka we wtorek będzie oznaczać odpadnięcie z Ligi Mistrzów. Zwyciężało w Marsylii i Bordeaux, remisowało w Paryżu, a pokonane zostało w Tuluzie 0:1. Przed spotkaniem w Nicei ma dwa gole przewagi. W tym mieście włoska ekipa zagrała jedynie towarzysko w 2015 roku i przegrała 2:3. OGC Nice przerwało w weekend pasmo złych wyników i pokonało na krajowym froncie 2:0 EA Guingamp. Ten rezultat nie zmienia faktu, że w zderzeniu z podopiecznymi Maurizio Sarriego nie będzie faworytem.

Napoli wygrało w weekend 3:1 z Hellas Werona, a pierwszego gola w sezonie strzelił Arkadiusz Milik. Odpoczął Dries Mertens i to Belga należy się spodziewać w jedenastce Sarriego. Milik po niezłym występie w Serie A powinien wejść z ławki rezerwowych. W Nicei strzelił pierwszego gola dla reprezentacji Polski podczas Euro 2016. Sforsował wówczas defensywę Irlandii Północnej.

Mniejszą przewagę niż Napoli ma Karabach Agdam. Mistrz Azerbejdżanu wygrał u siebie 1:0 z FC Kopenhaga. Ma mimo to prawo do optymizmu przed rewanżem. Dotychczas broni bowiem wzorowo. W pięciu meczach defensywa z Jakubem Rzeźniczakiem dopuściła do straty tylko jednego gola. Karabach był w Kopenhadze w jednej ze swoich pierwszych europejskich kampanii. Poniósł najwyższą w historii porażkę 0:6. Czas na rewanż i epokowy dla Azerbejdżanu sukces.

Juergen Klopp i jego Liverpool FC zagrał tego lata trzy mecze w Niemczech. Towarzysko rozbił Herthę Berlin i Bayern Monachium, a tydzień temu rozpoczął dwumeczu o awans do fazy grupowej Ligi Mistrzów od zwycięstwa 2:1 z TSG 1899 Hoffenheim. The Reds nie wyobrażają sobie, że w środę nie przypieczętują powrotu do elity. Z przedstawicielami Bundesligi zagrali u siebie 14 meczów i nigdy nie zostali pokonani.

ZOBACZ WIDEO Milik odpalił! Zobacz skrót meczu Hellas - Napoli [ELEVEN SPORTS]

Po pierwszym starciu z FCSB Bukareszt piłkarze Sportingu Lizbona usłyszeli buczenie z trybun. Niedawni znajomi Legii nie mieli argumentów, by strzelić Rumunom gola. Stanęło na bezbramkowym remisie, choć przyjezdni kończyli mecz w dziesięciu. Atut własnego boiska przechodzi na stronę FCSB, a warto wspomnieć, że drużyna z Bukaresztu nigdy nie przegrała u siebie z klubem z Portugalii. Tymczasem Sporting dotychczas wyłącznie przegrywał w Rumunii.

Vadis Odjidja-Ofoe mocno przybliżył do awansu Olympiakos Pireus golem na 2:1 w spotkaniu z HNK Rijeka. Rywalizacja przenosi się do Chorwacji. Olympiakos pokazał w lipcu, że umie rozgrywać mecze wyjazdowe. Zatriumfował wówczas na stadionie Partizana Belgrad. Z kolei Celtic Glasgow zaprezentował rok temu jak uniknąć porażki w twierdzy FK Astana i we wtorek bez obaw przystąpi do rewanżu w Kazachstanie. Tydzień temu ośmieszył pogromcę Legii wynikiem 5:0.

IV runda eliminacji Ligi Mistrzów:

FK Astana - Celtic Glasgow / wt. 22.08.2017 godz. 17.30

Pierwszy mecz: 0:5

Sevilla FC - Istanbul Basaksehir / wt. 22.08.2017 godz. 20.45

Pierwszy mecz: 2:1

OGC Nice - SSC Napoli / wt. 22.08.2017 godz. 20.45

Pierwszy mecz: 0:2

HNK Rijeka - Olympiakos Pireus / wt. 22.08.2017 godz. 20.45

Pierwszy mecz: 1:2

NK Maribor - Hapoel Beer Szewa / wt. 22.08.2017 godz. 20.45

Pierwszy mecz: 1:2

Slavia Praga - APOEL Nikozja / śr. 23.08.2017 godz. 20.45

Pierwszy mecz: 0:2

FC Kopenhaga - Karabach Agdam / śr. 23.08.2017 godz. 20.45

Pierwszy mecz: 0:1

FCSB Bukareszt - Sporting Lizbona / śr. 23.08.2017 godz. 20.45

Pierwszy mecz: 0:0

Liverpool FC - TSG 1899 Hoffenheim / śr. 23.08.2017 godz. 20.45

Pierwszy mecz: 2:1

CSKA Moskwa - Young Boys Berno / śr. 23.08.2017 godz. 20.45

Pierwszy mecz: 1:0

Komentarze (1)
Pietryga
22.08.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Jakby Napoli przegrało w Nicei i odpadło, to by była gruba niespodzianka.