Udany debiut Adriana Mierzejewskiego w Australii. Polak strzelił gola w premierowym występie

Zdjęcie okładkowe artykułu: PAP/EPA /  / Adrian Mierzejewski był wielką gwiazdą Al-Nasr Rijad
PAP/EPA / / Adrian Mierzejewski był wielką gwiazdą Al-Nasr Rijad
zdjęcie autora artykułu

Adrian Mierzejewski w dobrym stylu zadebiutował w barwach Sydney FC. Jego zespół pokonał w 1/8 finału Pucharu Australii 3:0 Bankstown Berries, a awans swojej drużyny do ćwierćfinału przypieczętował właśnie Polak.

W tym artykule dowiesz się o:

Adrian Mierzejewski zaczął wtorkowe spotkanie na ławce rezerwowych, a do gry wszedł w 71. minucie, gdy jego zespół prowadził już 2:0. W doliczonym czasie gry drugiej połowie były reprezentant Polski postawił kropkę nad "i", pewnie wykorzystując rzut karny.

31-letni pomocnik jest zawodnikiem Sydney FC od 12 sierpnia. Mierzejewski związał się z mistrzem Australii trzyletnim kontraktem. Jest pierwszym Polakiem w australijskiej A-League. Wcześniej 41-krotny reprezentant Polski występował w Turcji (Trabzonspor), Arabii Saudyjskiej (Al-Nasr Rijad) i Zjednoczonych Emiratach Arabskich (Al-Sharjah SC).

W ćwierćfinale Pucharu Australii Sydney FC zagra z Melbourne City, do którego lada dzień ma dołączyć Marcin Budziński. Sezon ligowy 2017/2018 drużyna Mierzejewskiego rozpocznie 7 października od spotkania z wicemistrzem kraju - Melbourne Victory.

Bankstown Berries - Sydney FC 0:3 (0:1) 0:1 - Tripodi (sam.) 5' 0:2 - Bobo 61' 0:3 - Mierzejewski (k.) 90'

ZOBACZ WIDEO Piękna bramka Zielińskiego. Zobacz skrót meczu Napoli - Atalanta [ZDJĘCIA ELEVEN]

Źródło artykułu:
Adam Nawałka za wcześnie zrezygnował z Adriana Mierzejewskiego?
Tak
Nie
Zagłosuj, aby zobaczyć wyniki
Trwa ładowanie...
Komentarze (4)
avatar
lelum polelum
29.08.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Nie wiem dlaczego Nawałka od początku go pomija, a powołuje Peszkę i innych słabiaków, gdy Adrian jest ciągle w wysokiej formie. Nawet jeżeli nie gra w silnych drużynach, to i tak są one solidn Czytaj całość
avatar
yes
29.08.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
aż w Australii?