Polscy kibice oburzeni decyzją Duńczyków. "Skandal"

 / Kibice reprezentacji Polski zawsze chcą wspierać kadrę
/ Kibice reprezentacji Polski zawsze chcą wspierać kadrę

Skandal, żenada, głupota - takie komentarze dominują wśród polskich kibiców po decyzji Duńskiej Federacji Piłkarskiej (DBU), która nie chce wpuścić fanów znad Wisły na sektory gospodarzy na piątkowy mecz w Kopenhadze.

Oburzenie wśród polskich kibiców wywołała decyzja Duńskiej Federacji Piłkarskiej (DBU) dotyczącą fanów znad Wisły, którzy zamierzali zasiąść na sektorach gospodarzy, aby obejrzeć piątkowy mecz z Danią na stadionie Telia Park w Kopenhadze.

Przypomnijmy, że kibice Biało-Czerwonych wykupili nie tylko pulę przygotowaną przez Polski Związek Piłki Nożnej, ale również wiele biletów w innych częściach obiektu. Zauważyli to organizatorzy i administratorzy serwisu Billetten. Zareagowali wysłaniem maila na adresy Polaków. W nim można przeczytać, że każdy, kto dokonał zakupu biletu na miejsce przeznaczone dla kibiców z Danii i nie jest z tego kraju, nie zostanie wpuszczony na obiekt.

Jak można było się domyślać, reakcja Duńczyków wywołała wielkie poruszenie wśród fanów. Pod artykułem na naszym portalu lub w serwisach społecznościowych można przeczytać wiele niewybrednych komentarzy na temat naszych piątkowych rywali.

"Skandal", "Dyskryminacja", "Masakra", "Głupota" - wpisy takiej treści dominują wśród internautów. "Mogli patrzeć, komu sprzedają, a nie teraz chcą odebrać - żenada" - pisze jeden z kibiców. Z kolei Polka mieszkająca na stałe w Danii ujawniła, że nie otrzymała maila informującego o zakazie przyjścia na mecz.

ZOBACZ WIDEO Dublet Roberta Lewandowskiego - zobacz skrót meczu Werder Brema - Bayern Monachium [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

"Mieszkam w DK. Pół nocy przesiedziałam na PZPNowskiej stronie, aby kupić na polski sektor. Nie udało się, to kupiłam na duński. Polskiego maila nie mam, więc ja powiadomienia nie dostałam. Dodam jeszcze, że w regulaminie przy zakupie, jak i na bilecie jest informacja, że to bilet na duński sektor i posiadanie barw przeciwnika jak i wsparcie werbalne grozi usunięciem, a nie że nie wpuszczą w ogóle" - czytamy (pisownia oryginalna).

Jeden z fanów poinformował również, że decyduje się na zwrot zakupionego już biletu. Kilka innych osób zdecydowało się z kolei na pochwałę pod adresem Duńczyków. Ich zdaniem niewpuszczenie obcych kibiców na sektor jest zrozumiałą decyzją.

"Zanim ktoś tu "pozdrowi" Duńczyków, zastanówcie się, jakby to wyglądało w PL, gdyby inni kupowali "nasze" miejsca" - napisał fan Biało-Czerwonych. "Przecież to oczywista sprawa chyba? Skąd oburzenie?" - zapytała z kolei inna internautka.

Dodajmy też, że duńska strona zaproponowała Polakom zwrot kosztów nabycia biletu, bądź... "udowodnienie przynależności do duńskich kibiców". Jak udowodnić ową przynależność? Według dobrze zorientowanego fana należy zapisać się do oficjalnego fan klubu reprezentacji Danii, co kosztuje około 200 koron (około 115 złotych).

Na naszych łamach sprawę skomentował już rzecznik prasowy PZPN Jakub Kwiatkowski. - Komunikat w tej sprawie pojawił się na stronie duńskiego związku już miesiąc temu. Duński związek ma do tego pełne prawo. Duńczycy skontaktowali się z nami w tej sprawie przed kilkoma tygodniami. Przekazaliśmy im, że jest to nierozważna decyzja, ale nie mamy na nią wpływu. Poruszymy ten temat jeszcze przed spotkaniem podczas odprawy z security officerem - ujawnił.

Mecz 7. kolejki el. MŚ 2018 Dania - Polska odbędzie się 1 września, a jego początek zaplanowano na godzinę 20:45.

Źródło artykułu: