Prezes rumuńskiego giganta o trenerze kadry: Daum ma nas za durniów
Kontrowersyjny prezes FCSB Gigi Becali po raz kolejny trafił na czołówki rumuńskich portali. Tym razem za atak na selekcjonera reprezentacji Christopha Dauma. 59-latek otwarcie nazywa Niemca "ćpunem" i żąda jego rezygnacji.
Daum nie ma w Rumunii łatwego życia. Tamtejsze media krytykują go praktycznie od startu jego pracy z kadrą, a teraz, gdy reprezentacja straciła szanse na awans do mistrzostw świata w Rosji, głosy krytyki tylko się nasiliły.
Na czele karawany stoi Becali, który w serii rozmów z telewizją Pro-X nie zostawił na Niemcu suchej nitki.
- Uważam, że Lutu (inny kandydat na trenera kadry) awansowałby z tej grupy, gdyby był na miejscu Dauma. On chciał stworzyć coś, na czym kompletnie się nie zna. Moja opinia jest taka - to drań! Chcę, by odszedł, niezależnie od tego co się stanie - stwierdził.
Becali krytykuje też jego decyzje kadrowe. Wcześniej otwarcie mówił o nim "ćpun", nawiązując do zdarzeń z 2000 roku, gdy Daum został przyłapany na stosowaniu kokainy. - Skoro został złapany, to chyba mogę go tak nazywać, prawda? - pytał dziennikarzy.
W poniedziałek rumuńska federacja zadecyduje o przyszłości Dauma. Wszystko wskazuje na to, że jego dni są policzone. Rumuni pod jego wodzą wygrali w eliminacjach tylko dwa z ośmiu meczów - oba z Armenią.
ZOBACZ WIDEO Argentyna tylko zremisowała z Wenezuelą. Zobacz skrót meczu [ZDJĘCIA ELEVEN]