Mariusz Przybylski: W Zabrzu zawsze gramy z przewagą jednego zawodnika

Środkowy pomocnik Górnika, Mariusz Przybylski do zabrzańskiego klubu trafił w zimowym okienku transferowym z Polonii Bytom. Późnym sobotnim popołudniem zmierzy się w barwach nowej drużyny ze swoimi byłymi klubowymi kolegami i jest świadom ciężkiej przeprawy, jaka czeka Górnika w tym starciu. Jego zdaniem drużynę z Zabrza czeka siedem, równie trudnych spotkań, w których musi walczyć o punkty.

Marcin Ziach
Marcin Ziach

Zimą Mariusz Przybylski przeniósł się z Bytomia do Zabrza i w sobotę zagra w barwach Górnika przeciwko Polonii, w barwach, której debiutował w ekstraklasie. - Na pewno to spotkanie wyzwoli we mnie jakieś dodatkowe emocje. W Bytomiu spędziłem całkiem niezły rok. Myślę jednak, że na boisku nie będzie to widoczne. Naszym celem jest zwycięstwo w tym spotkaniu. Przystąpimy do niego bardzo zmobilizowani i tylko i wyłącznie zwycięstwo nas interesuje w tym meczu - podkreśla pomocnik zabrzan.

- W Polonii nastąpiło kilka zmian. Odeszło wielu kluczowych dla tej drużyny zawodników, ale też zespół został wzmocniony. Polonia to na pewno poukładana drużyna. Spotkanie to będzie dla nas na pewno ciężką przeprawą, ale mam nadzieję, że wyjdziemy z niego zwycięsko - dodaje zawodnik klubu z Roosevelta.

Wyróżniającego się dobrą grą w destrukcji zawodnika Górnika denerwują opinie o słabej wiosennej formie drużyny 14-krotnych mistrzów Polski: - Nie zgodzę się z opiniami, że Górnik słabo spisuje się w rundzie wiosennej. Remisy odniesione z Lechem i Legią to dobre wyniki. Mało, który zespół z dołu tabeli potrafił tym drużynom urwać punkty w tym sezonie. Na pewno mocno sprawę skomplikowały nam bramki, jakie traciliśmy z braku koncentracji czy to w meczach z Piastem czy ostatnio ze Śląskiem. Gdyby w tych meczach udało ugrać komplet punktów, to inaczej patrzyłoby się na punkty zdobyte w meczach z drużynami z czołówki.

Kluczowy zawodnik w koncepcji trenera Henryka Kasperczaka liczy na wsparcie kibiców Trójkolorowych. - Ważne jest to, że z siedmiu spotkań, jakie nas jeszcze czekają, większość, bo cztery zagramy przed własną publicznością. Kibice w Zabrzu potrafią stworzyć niesamowitą oprawę spotkania i w Zabrzu zawsze gramy z przewagą jednego zawodnika. Jeśli uda nam się wywalczyć na własnym stadionie komplet punktów i dołożymy do tego, chociaż remisy na wyjazdach powinno nam to dać spokojne utrzymanie w ekstraklasie - stwierdził wychowanek Rakowa Częstochowa.

- Nie możemy dzielić spotkań na łatwiejsze i trudniejsze. Wszystkie będą dla nas jednakowo trudne i jednakowo ważne. W żadnym z tych spotkań żadna drużyna nie odpuści. Ba, śmiem nawet twierdzić, że w najbliższym meczu z Polonią Bytom czeka nas tak ciężka przeprawa jak za tydzień w wyjazdowym spotkaniu z Wisłą Kraków. Nie możemy patrzeć na przeciwnika, lecz wychodzić na boisko w pełni skoncentrowani, z nastawieniem walki o zwycięstwo w każdym meczu - zakończył Mariusz Przybylski.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×