Początek sezonu w wykonaniu ekipy Arsene'a Wengera jest bardzo przeciętny. W czterech spotkaniach wywalczyła tylko sześć punktów, a w wyjazdowym starciu z Liverpoolem poległa aż 0:4.
- Mieliśmy trudny okres. Przed meczem z Bournemouth wiedzieliśmy, że musimy wygrać za wszelką cenę, by udowodnić, że dwie porażki były tylko wypadkami. Jestem bardzo zadowolony z naszej postawy i wyniku 3:0 - podkreślił Hector Bellerin.
Hiszpan gorąco wierzy w tytuł. - Gdybyśmy nie zakładali, że możemy zdobyć mistrzostwo, to po co w ogóle grać? Nie miałoby to sensu. Przypomnijcie sobie jak Chelsea zaczęła ubiegły sezon, a jak go skończyła. Też mieli trudny czas, przegrali na początku dwa spotkania, a w innych zwyciężali po golach w końcówkach. Potem mieli jednak serię triumfów i wygrali Premier League. Z kolei Manchester City zaczął znakomicie, lecz później spuścił z tonu. Ważne, aby dobrze wypaść w przekroju całych rozgrywek.
Dobra okazja do udowodnienia wysokich aspiracji nadejdzie już w niedzielę. Wtedy Arsenal zmierzy się w derbach Londynu właśnie z The Blues.
ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: Cristiano Ronaldo popisywał się przed kobietami