Najlepszy strzelec w historii polskiej reprezentacji, Włodzimierz Lubański, nie ukrywa, że nie rozumie zachowania Roberta Lewandowskiego i celu udzielenia przez niego wywiadu magazynowi "Der Spiegel". Przypomnijmy, że kapitan reprezentacji Polski skrytykował politykę transferową swojego klubu.
- Byłem zdziwiony tym wywiadem. Nie widziałem go w takiej sytuacji, żeby wypowiadał się tak agresywnie. Zawsze mówił w sposób mądry, zrównoważony. Gra w drużynie, w której odnosi sukcesy. Ale nie wiem jakie jest podłoże - zastanawia się słynny napastnik.
Zachowanie Lewandowskiego można odczytywać na różne sposoby. Wszystko wskazuje jednak na to, że chciałby opuścić szeregi bawarskiego giganta.
- Czy się źle zachował? Patrząc na to jak przedłużano mu kontrakt, poprawiano wysokość... nie bardzo rozumiem, dlaczego on jest zainteresowany, żeby odchodzić z jednego najlepszych klubów świata - mówi Lubański.
ZOBACZ WIDEO Burza po słowach Roberta Lewandowskiego. Co zrobić z Polakiem?
Od lat jedna mówi się, że grając w Bayernie Monachium nie ma szansy na Złotą Piłkę. Tylko gdyby strzelał dla Realu Madryt lub Barcelony, mógłby po nią sięgnąć. Lubański uważa jednak, że to błędna opinia, że nie chodzi o kluby, ale zawodników.
- Z pełnym poszanowaniem umiejętności Roberta, ci zawodnicy, a więc Leo Messi i Cristiano Ronaldo, są od niego lepsi. Zresztą jak mówiono u nas głośno, że Robert mógłby zdobyć Złotą Piłkę, mówiłem wprost: jak będzie w piątce to będzie realne odzwierciedlenie jego wartości rynkowej - uważa były super snajper drużyny Kazimierza Górskiego.
Przypomnijmy, że w 2015 roku "Lewy" zajął 4. miejsce na świecie.
- To było wielkie wyróżnienie dla niego i polskiego piłkarstwa. Trzeba być realistą. Ludzie chcieli, żeby był wyżej, złapał się na podium, ale ta klasyfikacja była bardzo poprawna - mówi Lubański.
Czy jednak transfer do Realu nie pomógłby Polakowi wejść piętro wyżej?
- Gdyby Real naprawdę chciał, gdyby powiedział: "chcemy go na następne kilka lat", wyłożyłby pieniądze i to jest koniec dyskusji. Naprawdę nic by ich nie powstrzymało - stwierdza Lubański.