Carlo Ancelotti na cenzurowanym. Krytykuje go nawet Arrigo Sacchi

Newspix / Firo / Na zdjęciu: Carlo Ancelotti z Robertem Lewandowskim
Newspix / Firo / Na zdjęciu: Carlo Ancelotti z Robertem Lewandowskim

"Zespół traci pasje", "jest zagubiony" - to można usłyszeć o Carlo Ancelottim. Trener Bayernu Monachium jest na cenzurowanym. Krytykuje go nawet Arrigo Sacchi, który zawsze stał murem za Włochem.

Chociaż Bayern Monachium przegrał zaledwie jeden mecz w tym sezonie (z Hoffenheim 0:2), a pozostałe wygrał, to i tak spada na niego fala krytyki. Eksperci mówią, że gołym okiem widać, że zespół gra wolno, bez pomysłu, bez zęba, a w szatni panuje kiepska atmosfera.

Teraz nóż w plecy Carlo Ancelottiego wbił Arrigo Sacchi, który zawsze stał za nim murem i święcił z nim sukcesy w Milanie. W 1989 i 1990 roku wspólnie sięgali po mistrzostwo Włoch. Sacchi był wówczas trenerem, a Ancelotti piłkarzem. W późniejszych latach obecny szkoleniowiec Bawarczyków mógł liczyć na wsparcie Sacchiego.

- Widziałem wszystkie mecze Bayernu w tym sezonie i mam wrażenie, że zespół stracił zapał - mówi 71-letni Sacchi.

Według niego Ancelotti wygląda tak, jakby nie mógł zapalić iskry w zespole. - Jedynie co to się starzeje i traci pasję - dodaje.

Sacchi mówi o "bólu" Bayernu. Kiedy Arjen Robben został poproszony po zwycięstwie nad Mainz (4:0), jakimi środkami trener zmobilizował zespół, Holender odparł: - Niczym szczególnie.

Wspomniane mistrzostwa Włoch w 1989 i 1990 roku były poparte świetną postawą w defensywie. Sacchi uważa, że obecna obrona jest "nieostrożna" i wskazuje, że to olbrzymi problem Bawarczyków. Chociaż Bayern ograł Anderlecht 3:0, to goście w osłabieniu stworzyli kilka okazji, które powinny zakończyć się bramką.

Jednak Sacchi staje też w obronie Włocha. - Który trener trzykrotnie wygrał Ligę Mistrzów? - pyta retorycznie po czym dodaje: - On odnosił sukcesy na całym świecie, ale kiedy drużynie nie idzie, to krytykowany jest trener.

Swoje trzy grosze dodają też niemieckie media. Już rozpoczęło się szukanie nowego szkoleniowca dla Bayernu, który tchnąłby w drużynę nowego ducha. Mają nawet kandydata: Juliana Nagelsmanna. 30-latek robi furorę w Bundeslidze. W ubiegłym sezonie wywalczył z TSG Hoffenheim 4. miejsce, po czterech kolejkach nowych rozgrywek jego drużyna ma osiem punktów i zajmuje piątą pozycję.

ZOBACZ WIDEO Lewandowski uczcił jubileusz. Dwa gole Polaka! Zobacz skrót meczu Bayern - Mainz [ZDJĘCIA ELEVEN]

Sam Nagelsmann powiedział w wywiadzie o swoich powiązaniach z Monachium: - Bayern odgrywa dużą rolę w moich snach. Przez wiele lat mieszkałem w Monachium. Moja żona i dziecko też wkrótce się tam przeniosą, bo budujemy tam dom. To nasze rodzinne miasto. Jestem bardzo zadowolony z życia, lecz praca w Bayernie sprawiłaby, że byłbym szczęśliwszy.

Przed Bayernem trudny mecz wyjazdowy z Schalke (we wtorek), a już w piątek starcie z Wolfsburgiem (na Allianz Arena). Z kolei 27 września Bawarczyków czeka bardzo wymagający pojedynek z PSG w Lidze Mistrzów.

Komentarze (0)