Do zdarzenia doszło na poniedziałkowym treningu. Manuel Neuer złamał lewą stopę, tę samą którą uszkodził w kwietniowym meczu ćwierćfinałowym Ligi Mistrzów z Realem Madryt. Wtedy niemiecki bramkarz przeszedł operację, nie zagrał już do końca sezonu. Teraz jedno badanie zrobiono od razu po treningu, kolejne zaplanowano na wtorek.
Niemieckie media już piszą, że najprawdopodobniej potrzebny będzie kolejny zabieg. A to znowu może oznaczać nawet kilka miesięcy przerwy.
To prawdziwy dramat 31-letniego bramkarza. Tak naprawdę po kontuzji z zeszłego sezonu Neuer dopiero wracał do formy. Nie grał w meczach towarzyskich, wrócił na boisko już obecnych rozgrywkach. "Bild" cytuje jego słowa: - Kiedy tak długo nie grasz, to musisz złapać rytm. Wrócę do dawnej formy.
Ta wypowiedź w kontekście poniedziałkowej kontuzji brzmi wyjątkowo smutno.
Neuer to lider Bayernu Monachium. Bez wątpienia człowiek, który scala szatnię. Gdy ostatnio w monachijskim klubie było trochę zawirowań, to właśnie bramkarz miał wziąć całą - skonfliktowaną trochę - drużynę i wygłosić motywacyjną przemowę. I scalić zespół na nowo.
ZOBACZ WIDEO La Liga: Wielkie szczęście Realu i piękne gole w Kraju Basków [ZDJĘCIA ELEVEN]
Philip Lahm, były już piłkarz mistrza Niemiec i jego kapitan powiedział w weekend: - Moimi naturalnymi następcami są Manuel Neuer i Thomas Mueller. Nie martwicie się o Bayern, ma liderów.
Teraz numerem jeden w bramce będzie Sven Ulreich.
Bayern kolejny mecz rozegra już we wtorek z Schalke. Jakby problemów było mało, to do Gelsenkirchen nie pojedzie też chory Arjen Robben.
Może z miesiąc, dwa i wróci, ale sugerowanie jakby nawet w Mundialu miał nie zagrać.