Piłkarze Pogoni Szczecin byli w szoku po odpadnięciu z Pucharu Polski. We wtorek przegrali 4:5 konkurs rzutów karnych z Drutex-Bytovią po bezbramkowych 120 minutach. Część zawodników zalała się łzami, wszyscy ekspresowo spakowali się i wyjechali z Bytowa.
- Przeżyliśmy wstrząs. Przegraliśmy z klubem z niższej ligi i odpadliśmy z pucharu, który chcieliśmy w tym sezonie zdobyć - mówi obrońca Jarosław Fojut. - W Pogoni nie spotkałem się jeszcze z takimi przykrymi emocjami. Nie chcemy więcej tego czuć. Pracujemy na to, żeby to się nie powtórzyło.
Pogoń Szczecin wróci na boisko w sobotę. Podejmie Górnika Zabrze. W razie porażki Portowcy mogą wylądować w strefie spadkowej Lotto Ekstraklasy. W lidze drużyna Macieja Skorży nie zagrała jeszcze dobrego meczu, więc jest w sytuacji podbramkowej.
- W imieniu zespołu mogę powiedzieć, że wciąż bardzo wierzymy w nasz projekt, w to co robimy i co założyliśmy sobie przed sezonem. Wszyscy ludzie mają jakieś postanowienia. Chcą coś zmienić, żeby być lepsi, ale będąc blisko celu, cofają się. My tego nie zrobimy. Jestem przekonany, że nasza wiara zaowocuje lepszymi wynikami, choć jesteśmy w trudnym momencie i wiele osób w nas zwątpiło - przekonuje Fojut.
ZOBACZ WIDEO Mocny Bayern, niezawodny "Lewy" - zobacz skrót meczu Schalke 04 - Bayern Monachium [ZDJĘCIA ELEVEN]
Najbliższy przeciwnik Pogoni jest wiceliderem Lotto Ekstraklasy. Igor Angulo, napastnik Górnika, strzelił sam więcej goli niż wszyscy szczecinianie razem wzięci. Zabrzanie mogą więc urządzić obronie Pogoni poważny egzamin.
- Górnik ma swoje mocne strony, które wykorzystuje w lidze. Nie są to rzeczy nowe, był czas żeby je poznać. Pracujemy nad pewnym schematami i przygotowujemy się mentalnie. Niezależnie od przeciwnika, w naszej obecnej sytuacji, będziemy maksymalnie zaangażowani i skoncentrowani - obiecuje Jarosław Fojut.
Mecz Pogoni z Górnikiem rozpocznie się w sobotę o godzinie 18.