Sadiku kosztował mniej niż podawano? Nawet Masłowski był od niego droższy

WP SportoweFakty / Dawid Gaszyński / Na zdjęciu: Armando Sadiku
WP SportoweFakty / Dawid Gaszyński / Na zdjęciu: Armando Sadiku

Armando Sadiku miał być najdroższym piłkarzem w historii Legii Warszawa, tymczasem kosztował mistrzów Polski trzykrotnie mniej niż dotąd podawano. Drożsi od niego byli między innymi Michał Masłowski czy Michał Pazdan.

11 sierpnia, podczas spotkania z dziennikarzami, właściciel Legii, Dariusz Mioduski ogłosił, że Armando Sadiku jest najdroższym zawodnikiem w historii klubu z Łazienkowskiej 3.

- Biorąc pod uwagę wszystkie prowizje, to najdroższy piłkarz w historii klubu. Ale oceniam ten transfer pozytywnie. Ma to coś, będzie strzelał gole - mówił prezes mistrza Polski. Co ciekawe, to na tym samym briefingu Mioduski deklarował, że Jacek Magiera niebawem podpisze nowy kontrakt z klubem, by miesiąc później podjąć decyzję o jego zwolnieniu.

Sprowadzenie Sadiku miało kosztować Legię 1,5 mln euro, tymczasem niższą od deklarowanej wartość transferu Albańczyk ujawnił w środę portal weszło.com. Według jego informacji Legia nie zapłaciła za piłkarza FC Zurych 1,5 mln euro, lecz 500 tys. euro. A to oznacza, że Sadiku był tańszy o 800 tys. euro od Ariela Borysiuka, który faktycznie jest najdroższym piłkarzem w historii Legii.

Prezes Mioduski stwierdził, że Sadiku jest najdroższy, "biorąc pod uwagę wszystkie prowizje", a to oznaczałoby, że te musiałyby blisko dwukrotnie przekroczyć samą kwotę odstępnego. Po pierwsze, wydaje się to nieracjonalne, a po drugie, w świecie futbolu się nie zdarza.

ZOBACZ WIDEO Specjalnie dla WP SportoweFakty! Spiker Napoli wspiera Milika. Po polsku!

Informacje portalu weszlo.com rzucają nowe światło na transfer Sadiku. Albańczyk z najdroższego piłkarza w historii Legii stał się zawodnikiem tańszym choćby od Michała Masłowskiego, którego stołeczny klub kupił od Zawiszy Bydgoszcz za 800. tys. euro. Drożsi od Sadiku byli też m.in. Maciej Iwański czy Marcin Burkhardt, na pozyskanie których Legia wyłożyła po 650 tys. euro.

Reprezentant Albanii wystąpił do tej pory w 14 meczach Legii. Strzelił dla mistrza Polski cztery gole i zanotował dwie asysty, mając udział w bramce Legii co 137 rozegranych minut.

Komentarze (8)
avatar
gmk38
28.09.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
To co z tą kasą z LM ?! 
avatar
Dariusz Piskorski
28.09.2017
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Dajcie mu dobrego "asystenta" a będzie strzelał jak na zawołanie obowiązkiem Legii na przerwę zimowa powinno być ściągnięcie Kurzawy z górnika i dobrego rozgrywającego 
jackblack5
28.09.2017
Zgłoś do moderacji
0
2
Odpowiedz
to zaczęło się obniżanie kasy ,jaką Legła i Mioduski wydali na zakupy...gdyby Sadiku strzelał jak na zawołanie to kosztowałby tyle ile zapłacili a że jest fajtłapą to obniżają jego wartość..... Czytaj całość
avatar
dana80
28.09.2017
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Zaczęły się ciężkie czasy Mioduski zaczął robić biznes.To nie fabrtka 
avatar
Jan Makarewicz
27.09.2017
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Mioduski do wymiany. Nie zna się kompletnie na piłce. Nie jest to zwykły biznes, trzeba piłkę kochać i ją rozumieć głębiej. Przy nim Legia sięgnie dna, niestety.