W sobotę Paweł Stolarski pojawił się na boisku po raz pierwszy od 11 września. Jego drużyna po raz pierwszy w tym roku wygrała w lidze. - Cieszę się, że mogłem wrócić na boisko i w jakimś stopniu pomóc zespołowi - powiedział prawy obrońca Lechii Gdańsk.
Gdańszczanie bardzo potrzebowali zwycięstwa. - Wiadomo jak to wszystko wygląda na początku sezonu, ale nie chcę do tego wracać. Najlepiej o tym zapomnieć i wrócić na właściwe tory, tak jak to miało miejsce w ubiegłym sezonie, gdy przyjeżdżały do Gdańska drużyny i to my dominowaliśmy. Chcę, by Lechia tak właśnie grała - podkreślił Stolarski.
W sobotę po raz pierwszy drużynę poprowadził Adam Owen. - Trener Owen jest z nami od czerwca, więc nie jest to nowa postać. Już wcześniej nas obserwował i był z nami od początku na obozie. Fajnie, że udało się wygrać w jego debiucie. My ciągle pracujemy nad eliminacją błędów, bo zdarza ich się za dużo w meczach. Tracimy za dużo bramek, ale o statystykach musimy zapomnieć. Przed nami ciężka praca, kolejne fajne mecze i z tego się cieszę - zauważył piłkarz.
Prezes klubu z Gdańska, Adam Mandziara przekonywał, że Lechia najwięcej zarobi właśnie na sprzedaży Pawła Stolarskiego. Od tego czasu obrońca zaczął grać mniej. - Mam nadzieję, że przesądziły o tym tylko sprawy zdrowotne. Słyszałem tę wypowiedź i miło, że prezes Mandziara wypowiada się w ten sposób. Ja skupiam się na swojej pracy, bo by zrobić krok do przodu, trzeba ciężko trenować i pokazywać się z dobrej strony - przekazał Paweł Stolarski.
Piłkarzy czeka teraz ligowa przerwa. - Dostałem powołanie do reprezentacji Polski i to duże wyróżnienie. Cieszę się, że wyjeżdżam na zgrupowanie i chcę zagrać z Finlandią i Litwą. Po powrocie z kadry kolejne fajne mecze, tym razem w lidze - podsumował Stolarski.
ZOBACZ WIDEO Mistrz Francji stracił punkty, cały mecz Glika. Zobacz skrót pojedynku Monaco - Montpellier [ZDJĘCIA ELEVEN]