- Jeżeli używamy słowa "trener", to nazywamy tak kogoś, kto coś robi z drużyną. Wstyd mi nazywać siebie trenerem po takim meczu jak ten w Poznaniu. Nie jestem jednak osobą, która łatwo się poddaje i teraz również tego nie zrobię - powiedział Romeo Jozak.
Opiekun Legii był bardzo krytyczny wobec siebie, ale zawodników też nie oszczędził. - Musimy dobrze przeanalizować ten mecz i poziom, który pokazaliśmy. Piłka nożna jest grą dla chłopców, a nie dziewczynek. Wiadomo, że kobiety też uprawiają futbol i przepraszam je za to porównanie, ale chyba każdy zdaje sobie sprawę co mam na myśli - zaznaczył.
Jozak nie ma wątpliwości - jego zespół nie pokazał w stolicy Wielkopolski nic pozytywnego. - Trzeba teraz ocenić, którzy nasi zawodnicy mają psychologiczne predyspozycje do występowania w takich spotkaniach. Nie widziałem w mojej drużynie zaangażowania i niczego, na co się umawialiśmy przed pierwszym gwizdkiem sędziego. Czuję się zdradzony.
ZOBACZ WIDEO Mistrz Francji stracił punkty, cały mecz Glika. Zobacz skrót pojedynku Monaco - Montpellier [ZDJĘCIA ELEVEN]