Zwycięskie PGE GKS wciąż walczy o puchary - relacja ze spotkania PGE GKS Bełchatów - Odra Wodzisław

Chyba wszyscy ligowcy wiedzą, że Odra Wodzisław jest bardzo nieprzewidywalna i że potrafi wygrać z najmocniejszymi zespołami, a przegrać ze słabszymi od siebie. Bełchatowianie przekonali się o tym już kilka razy, ale w sobotnim spotkaniu nie dali swoim rywalom najmniejszych szans.

Odra Wodzisław od samego początku nastawiona była na bardzo ofensywną grę i starała się zepchnąć PGE GKS do obrony. Jednak w 4. minucie na prowadzenie mogli wyjść gospodarze. Dawid Nowak dostał dobrą piłkę od Mateusza Cetnarskiego, ale znalazł się na dużym spalonym. Kolejna akcja, która mogła zakończyć się trafieniem do siatki, miała miejsce w 7. minucie. Do potężnego strzału złożył się Tomasz Wróbel, ale skutecznie zablokował go były zawodnik PGE GKS - Jacek Kuranty. Chwilę później Jacek Kowalczyk zdjął piłkę z nogi Mariuszowi Ujkowi.

Nie minęły dwie minuty, a bełchatowski twardziel leżał na boisku i trzymając się za nogę głośno krzyczał. W tym momencie debiutujący na boiskach Ekstraklasy arbiter, Szymon Marciniak sięgnął po żółty kartonik i pokazał go Kurantemu. Cała sytuacja wyglądała tak, jakby Ujek miał co najmniej złamaną nogę, ale po kilkudziesięciu sekundach znowu grał. 16. i 17. minuta to dwa bardzo dobre uderzenia Daniela Rygla z rzutów wolnych, ale w obu przypadkach Łukasz Sapela stał w odpowiednim miejscu.

W 24. minucie Cetnarski świetnie dośrodkował do Wróbla, ale ten niedokładnie przyjął i na dodatek zagrał ręką. Mogło być naprawdę groźnie, ale tej sytuacji raczej nikt nie będzie rozpamiętywał, ponieważ dwie minuty później po rzucie rożnym i "na raty" do siatki trafił Mate Lacić. W 29. minucie boisko opuścił utykający Deivydas Matulevicius, a w jego miejsce wszedł Maciej Korzym. Do 41. minuty gra toczyła się powolnym tempem. Wtedy to Nowak uderzał z ostrego kąta i zabrakło niewiele, a piłka trafiłaby do siatki. W 44. minucie Nowak zrewanżował się, podając szybko do Cetnarskiego, który lekkim uderzeniem podwyższył na 2:0.

Druga część spotkania to początkowo dominacja Odry. W 52. minucie piłkę główkował Rygel, ale uderzył zbyt wysoko i wylądowała ona na siatce. Chwilę później uderzał Korzym, ale również ponad bramką. Niespełna pół godziny przed końcem ładnym strzałem popisał się Cetnarski, a do podwyższenia na 3:0 zabrakło kilku centymetrów. 60. minuta to zmiana właśnie Cetnarskiego na Piotra Kuklisa, a 63. to zejście Rygla i wejście Marcina Wodeckiego.

Trzecią i ostatnią bramkę zdobył w 65. minucie Nowak, po przepięknym podaniu od Janusza Gola. Po chwili Patryk Rachwał wykonywał rzut wolny i przelobował źle ustawionego Adama Stachowiaka, ale futbolówka minęła siatkę. Żółtą kartkę w 74. minucie obejrzał Marcin Drzymont. 78. minuta to dwie składne akcje Gola, ale Stachowiak z trudem wybronił jego uderzenia. W 86. minucie Ihor Mihalevskyy zmienił Ujka, a w 89. Bartłomiej Chwalibogowski wszedł za Nowaka.

PGE GKS Bełchatów - Odra Wodzisław 3:0 (2:0)

1:0 - Lacić 26'

2:0 - Cetnarski 44'

3:0 - Nowak 64'

Składy:

PGE GKS Bełchatów: Sapela, Lacić, Cecot, Popek, Drzymont, Wróbel, Rachwał, Gol, Cetnarski (60' Kuklis), Nowak (89' Chwalibogowski), Ujek (86' Mihalevskyy).

Odra Wodzisław: Stachowiak, Kuranty (79' Bagnicki), Gruber, Malinowski, Małkowski, Kokoszka, Kowalczyk, Szary, Rygel (63' Wodecki), Matulevicius (28' Korzym), Markowski.

Żółte kartki: Ujek, Drzymont (Bełchatów) oraz Kuranty (Odra).

Sędzia: Szymon Marciniak (Płock).

Widzów: 3000 (w tym około 100. gości)

Najlepszy zawodnik PGE GKS Bełchatów: Mariusz Ujek

Najlepszy zawodnik Odry Wodzisław: Daniel Rygel

Najlepszy zawodnik meczu: Mariusz Ujek

Źródło artykułu: