Po zwolnieniu z Bayernu Monachium Carlo Ancelottim natychmiast stał się w mediach głównym kandydatem do powrotu do Mediolanu. AC Milan spisuje się w ostatnich tygodniach bardzo przeciętnie i słabnie pozycja Vincenzo Montelli.
Włoch nie zamierza jednak w najbliższym czasie pracować w zawodzie trenera. Szkoleniowiec wyznał, że robi sobie przerwę, która potrwa blisko rok.
- Przez dziesięć kolejnych miesięcy będę w stanie się zregenerować, a do tego potrzebna jest przerwa w pracy - powiedział Ancelotti. Nie chciał jednak wypowiadać się na temat swojego rozstania z Bayernem.
- Milczenie jest złotem, więc lepiej milczeć. Zwolnienie? Są gorsze rzeczy w życiu. Mówiło się wiele o zdradzie, błędnej taktyce, konspiracjach, złych przygotowaniach i nadszedł moment, żeby wszystko przemyśleć - wyznał tajemniczo.
Ostatnie dni Ancelotti spędził w Jerozolimie. Wziął tam udział w akcji charytatywnej i poprowadził trening dzieci, które są wyznawcami różnych religii.
Włoch pracował w stolicy Bawarii od lipca 2016 roku. Doprowadził Bayern do tytułu mistrza Niemiec, ale z Ligi Mistrzów odpadł w ćwierćfinale. Został zwolniony z powodu słabszych wyników na początku obecnego sezonu, a także konfliktu z czołowymi piłkarzami.
ZOBACZ WIDEO Robert Lewandowski: Taki mecz jak z Danią drugi raz nie może się powtórzyć