Heynckes był już szkoleniowcem Bayernu w 2009 roku, w latach 1987-1991 oraz 2011-2013 i to pod jego wodzą Bawarczykom udało się po raz ostatni wygrać Ligę Mistrzów (w 2013 roku w finale na Wembley w Londynie pokonali Borussię Dortmund 2:1), zaś ponadto zdobyli oni wówczas mistrzostwo, Puchar i Superpuchar Niemiec.
Po tym, jak 28 września pracę w klubie z Monachium stracił Włoch Carlo Ancelotti, Heynckes nie był wymieniany jako główny kandydat do powrotu na ławkę trenerską Bawarczyków. Faworytem do objęcia drużyny mistrza Niemiec był Thomas Tuchel (były opiekun Borussii Dortmund), a oprócz niego szansę na zawarcie umowy z monachijczykami mieli mieć Julian Nagelsmann (TSG 1899 Hoffenheim), Lucien Favre (OGC Nice) i Luis Enrique.
Jednakże zdaniem "Bilda", działacze Bayernu Monachium mają sensacyjnie postawić na Heynckesa, który po odejściu z monachijskiej ekipy w 2013 roku przeszedł na emeryturę. 72-latek miałby trenować Roberta Lewandowskiego i spółkę do końca obecnego sezonu.
Na początku swojej pracy w Monachium Jupp Heynckes musiałby się skupić na tym, żeby odbudować morale zawodników po ostatnich słabych wynikach (porażka 0:3 z Paris Saint-Germain w Lidze Mistrzów czy remisy z VfL Wolfsburg (2:2) i Herthą Berlin (2:2) w Bundeslidze).
W ostatnim spotkaniu w niemieckiej ekstraklasie z Herthą (1 października) Bayern poprowadził Francuz Willy Sagnol.
ZOBACZ WIDEO Bundesliga: Gol Lewandowskiego. Bayern tylko zremisował z Herthą [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]