Snajper Bayernu Monachium zgromadził 16 bramek - o jedną więcej niż przed wtorkowym pojedynkiem w Lizbonie "CR7". Kadrowicz Adama Nawałki musiał więc liczyć na to, że gwiazdor mistrzów Europy nie zdoła umieścić piłki w siatce. Ten scenariusz się zrealizował. Podopieczni Fernando Santosa zwyciężyli 2:0, ale wynik otworzyli za sprawą samobójczego trafienia Johana Djourou, ustalił go natomiast Andre Silva.
Robert Lewandowski może zatem świętować koronę króla strzelców - i to już po raz drugi z rzędu, bo w eliminacjach Euro 2016 również był najskuteczniejszy (strzelił wtedy 13 goli).
W kwalifikacjach do rosyjskiego mundialu reprezentant Polski spędził na boisku 900 minut, a to oznacza, że trafiał do siatki średnio raz na 56 minut. Ta sztuka nie udała mu się tylko w wyjazdowej potyczce z Danią (0:4).
ZOBACZ WIDEO Czy Lewandowski jest najlepszym piłkarzem w historii polskiej piłki? Boniek odpowiada
nawet komentator z polszmat sport piwiedzial wczoraj ze Ronaldo mial 3 finalistow mistrzostw europy Czytaj całość