Niedzielne trafienia Nemanji Nikolicia zapewniły Chicago Fire szesnaste zwycięstwo w sezonie, a jemu samemu pozwoliły umocnić się na pozycji lidera klasyfikacji strzelców MLS. Po 33 występach Węgier ma na koncie 24 bramki - cztery więcej od Davida Villi z New York City FC i Diego Valeriego z Portland Timbers.
Nikolić już teraz strzelił tyle goli, ile w minionej kampanii zapewniło koronę Bradley'owi Wright-Philipsowi, a będzie miał jeszcze szansę na powiększenie zdobyczy, bo ostatni mecz sezonu zasadniczego Chicago Fire rozegra dopiero w przyszły weekend.
This will have a special place My first ever hat trick in @MLS Wanna thank to my @ChicagoFire teammates for helping make it happenpic.twitter.com/eIGpMbH1he
— Nikolic Nemanja (@niko_nemanja) 15 października 2017
Węgier pewnym krokiem zmierza po piątą w karierze koronę króla strzelców. Wcześniej był już najskuteczniejszym zawodnikiem węgierskiej (2010, 2014, 2015) i polskiej (2016) ekstraklasy. Jego dorobek w amerykańskiej lidze uzupełniają cztery asysty, co oznacza, że 30-latek ma udział w bramce Chicago Fire co 102 rozegrane minuty.
Nikolić jest zawodnikiem Fire od stycznia. Amerykanie wykupili go z Legii Warszawa za ok. 3 mln euro. Dla warszawskiego klubu, z którym był związany od lipca 2015 roku, strzelił aż 55 goli w 86 występach. W samej ekstraklasie zdobył 40 bramek, w półtora roku stając się trzecim najskuteczniejszym obcokrajowcem w historii polskiej ligi.
Chicago Fire - Philadelphia Union 3:2 (1:2)
1:0 - Nikolić 3'
1:1 - Kappelhof (sam.) 6'
1:2 - Bedoya 13'
2:2 - Nikolić (k.) 64'
3:2 - Nikolić 78'
ZOBACZ WIDEO Bundesliga: Jakub Błaszczykowski z golem i asystą! [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]