Morata urazu uda doznał w trakcie meczu z Manchesterem City. Boisko opuścił już w 35. minucie, a jego zespół na domiar złego przegrał 0:1.
Przeprowadzone później badania wykazały, że Hiszpan będzie pauzował sześć tygodni. Morata nie pojechał więc na zgrupowanie reprezentacji, a w Premier League opuścił sobotnie spotkanie z Crystal Palace. Niespodziewanie dzień później pojawił się na treningu i wziął nim normalny udział.
.@AlvaroMorata on the pic.twitter.com/g3ptmlcQcC
— Chelsea FC (@ChelseaFC) 15 października 2017
Powrót Moraty spada Antonio Conte niemal z nieba, bo pod nieobecność Hiszpana gra Chelsea w ofensywie wygląda tragicznie. Zastępujący go Michy Batshuayi w sobotnim meczu z Crystal Palace wypadł beznadziejnie i szybko został zmieniony przez Włocha.
Niewykluczone, że Morata ponownie wystąpi w koszulce Chelsea już w środę, gdy jego zespół podejmie AS Romę w Lidze Mistrzów. Możliwe jednak, że Conte będzie go chciał oszczędzić na mecze w Premier League, bo tam jego zespół wygrał ledwie cztery z ośmiu spotkań.
Sprowadzony za 70 mln funtów 24-latek zanotował kapitalne wejście do zespołu. W 10 meczach Premier League i Ligi Mistrzów zdobył w sumie siedem bramek.
To nie jedyny zawodnik Chelsea, który zmagał się w ostatnich dniach z problemami mięśniowymi. Podobny uraz jak Morata mają N'Golo Kante i Victor Moses, a na debiut w zespole wciąż czeka kontuzjowany Danny Drinkwater.
ZOBACZ WIDEO Serie A: grad goli w derbach Mediolanu. Popis Mauro Icardiego [ZDJĘCIA ELEVEN]