Niedzielne spotkanie było naprawdę świetnym widowiskiem. Cztery bramki, siedem żółtych kartach, rzuty karny i emocje do ostatnich minut, to mówi samo za siebie. Szczecinianom bardzo zależało na zwycięstwie, bowiem w przypadku remisu, bądź porażki fotel lidera po 25. kolejce spotkań zachowaliby piłkarze z Kluczborka, którzy w sobotę uporali się na wyjeździe z Chemikiem Police.
Początek drugiej połowy wcale nie zapowiadał nerwowej końcówki. W 48. minucie słusznie przyznany rzut karny dla przyjezdnych wykorzystał Tomasz Parzy. Przez długi czas Portowcom udało się utrzymywać korzystny wynik, ale w końcówce graczy ze Szczecina wyraźnie zdeprymował brak na ławce trenerskiej Piotra Mandrysza, który przez sędziego został odesłany na trybuny.
To wykorzystała Jarota. Najpierw Maciej Manelski, a w ostatnich sekundach wprowadzony po przerwie Dawid Piróg doprowadzili do remisu. Wynik remisowy oznacza, iż po 25. kolejce spotkań Pogoń spadła na drugie miejsce w tabeli. Z kolei Jarota utrzymał jedenastą lokatę.
Jarota Jarocin - Pogoń Szczecin 2:2 (0:1)
0:1 - Ropiejko 25'
0:2 - Parzy (k) 48'
1:2 - Manelski 64'
2:2 - Piróg 90'
Składy:
Jarota Jarocin: Hołubiec - Oczkowski, Garberek, Czabański (46' Piróg), Grzegorzewicz - Kieliba, Pacyński (46' Stefaniak), Hercog, Idzikowski - Gościniak, Nieć (56' Manelski).
Pogoń Szczecin: Binkowski - Skrzypek, Nowak, Woźniak. Dymek - Rydzak, Parzy, Szczyrba (62' Biliński), Petasz - Lebedyński, Ropiejko (70' Chi Fon).
Żółte kartki: Oczkowski, Pacyński, Gościniak (Jarota) oraz Woźniak, Rydzak, Nowak (Pogoń).