LM: Piotr Zieliński słabo oceniony za mecz z City. "Był zdezorientowany"

drugiego. Nie ma takiego prawdopodobienstwa . Sytuacja z drugim karnym by sie nie powtorzyla . Wznowienie po pierwszym karnym byloby ze srodka boiska i gra potoczyla by sie inaczej ''Autor '' nie ma zadnego pojecia o pilce !!!

polu karnym sedzia przyzl karnego dla wlochow ktorego jednak nie wykorzystal Mertens, w dalszej czesci tego spotkania gospodarze jeszcze raz sfaulowali i do drugiej jedenastki z powodzeniem podszedl Diawara. Co ciekawe mimo ze wlosi nie grali zbyt ofensywnie to z duza dawka szczescia w koncowce Napoli moglo ten mecz nawet wygrac a anglicy mieli za to bardzo duzego pecha bo byly tam slupki i pilka wybijana z linii bramkowej. Zielinski rzadko byl przy pilce bo raczej mu nie podawali no chyba ze sie akurat przypadkiem znalazl blisko zawodnika z pilka, w ogole nie wychodzil na pozycje jakby bajac sie wziasc odpowiedzialnosc za gre. Wiekszosc podan w srodki pola przechodzila przez Hamsika ale podobnie jak cala wloska druzyna prezentowal sie raczej pasywnie i byl wypychany przez City do defensywy. Anglicy byli zdecydowani grozniejsi ale wlosi pokazali ze sa mocni nawet kiedy im nie idzie, mimo bardzo duzego naporu co jakis czas wyprowadzali naprawde grozne kontrataki, szczegolnie Insigne i Callejon, Mertens byl raczej niwidoczny w tym meczu. Dzieki takim akcjom sedzia podyktowal dla nich rzuty karne. Byla taka sytuacja kiedy Napoli w pierwszej slabszej dla nich czesci meczu wyszlo z grozna kontra, udzial w akcji wzielo wiekszosc ich graczy optycznie wygladalo ze z 5 lub 6 i tyle samo bylo w defensywie City i pilka akurat trafila do Ziela, bylo to daleko od pola karnego ale Piotrek chyba za bardzo nie wiedzial co zrobic z ta pilka postanowil ja oddac koledze ktory byl moze 4 metry od niego, niestety zrobil to tak niepewnie i w sposob sygnalizowany ze ktorys z graczy gospodarzy przejal ta pilke i odrazu ruszyl z kontratakiem ktory o "wlos" nie skonczyl sie bramka. Realizator pokazal wtedy lawke rezerwowych Napoli a niej Sarri jak cos bardzo intensywnie notowal na kartce. Mimo porazki Napoli powinni sie cieszyc z wyniku bo zanosilo sie ze City ich "rozszarpie", Guardiola po udanych akcjach cieszyl sie jak dziecko a wyraz twarzy Sarriego dawal do zrozumienia ze napewno wyciagnie konsekwencje w stosunku do niektorych swoich pilkarzy.