W meczu pomiędzy FC Barcelona a Malaga CF do kontrowersyjnej sytuacji doszło już w drugiej minucie. Lucas Digne dośrodkował piłkę, która wyraźnie, całym obwodem, przekroczyła już linię bramkową gości. Do siatki z bliskiej odległości trafił Gerard Deulofeu. Andaluzyjczycy żywo protestowali, jednak sędzia Pablo Gonzales Fuertes nie zmienił decyzji i wskazał na środek boiska.
Deulofeu, który podobnie jak Lucas Digne do meczowej jedenastki wskoczył kosztem kontuzjowanych Jordi Alby i Ousmane Dembele, po meczu rozmawiał z BeIN Sports. - Nie widzę problemu. Nie widziałem powtórki, ale według mnie wszystko odbyło się przepisowo. Wierzę, że tak było, dlatego oddałem strzał - powiedział.
Decyzja sędziego oburzyła za to piłkarzy Malagi. - Rozumiem, że oni (piłkarze Barcelony - przyp. red.) mówią, że piłka nie opuściła boiska, ale to absurd! Była pół metra za linią końcową. Nie pierwszy raz podejmowane są decyzje, przez które cierpią zawodnicy na boisku - powiedział Luis Hernandez, obrońca. - Nie będziemy obwiniać sędziów za nasze miejsce w tabeli, ale takie sytuacje nam szkodzą.
W hiszpańskiej lidze nadal nie ma systemu VAR, a w La Liga od dawna krytykuje się postawę sędziów, którzy stosunkowo często popełniają błędy.
ZOBACZ WIDEO Lewandowski o włos od zdobycia bramki! Zobacz skrót meczu Hamburger SV - Bayern Monachium [ZDJĘCIA ELEVEN]
[color=#000000]
[/color]