Kiedy zainteresowanie Sampdorii Kownackim wyszło na jaw, dziennikarze zajmujący się na co dzień klubem ze Stadio Luigi Ferraris nie przedstawiali wychowanka Lecha Poznań inaczej niż jako "nowego Roberta Lewandowskiego". Nawet trener Lecha Poznań, Nenad Bjelica uderzył w ten sam ton, gdy został poproszony o komentarz w sprawie swojego byłego podopiecznego.
Kownacki udanie wprowadził się do Sampdorii, bo już w debiucie, który przypadł na mecz Coppa Italia z Foggią (3:0), strzelił swoją premierową bramkę dla włoskiego klubu. Po meczu miejscowi dziennikarze znów nazwali go "nowym Lewandowskim", co spotkało się ze stanowczą reakcją 20-latka. - Nie nazywajcie mnie nowym Lewandowskim. Chcę być Kownackim - stwierdził młodzieżowy reprezentant Polski.
Trener Marco Giampaolo stopniowo wprowadza Kownackiego do składu. W pierwszych sześciu ligowych spotkaniach wychowanek Lecha nie pojawił się na boisku, ale już w trzech kolejnych meczach wchodził do gry jako zmiennik, a w ostatnim pojedynku z Crotone (5:0) zdobył swoją pierwszą bramkę w Serie A. Kownacki bezlitośnie wykorzystał błąd golkipera rywali, który zagrał mu piłkę wprost pod nogi. Polak strzelił gola dosłownie kilkadziesiąt sekund po wejściu na boisko.
Po spotkaniu z Crotone włoscy dziennikarze nazwali go "nowym Patrikiem Schickiem". Kownackiemu nie spodobało się porównanie z 21-letnim Czechem, który w minionym sezonie był najlepszym strzelcem Sampdorii, a latem przeniósł się do Romy. - Czy jestem "nowym Schickiem"? To świetny piłkarz, ale ja chcę być Kownackim. To ważne dla mnie, żebym był sobą - powiedział Polak, dodając: - Bardzo cieszę się z pierwszego gola w Serie A. Jestem napastnikiem i to było dla mnie ważne, żeby strzelić go jak najszybciej. Nieważne, ile minut dostaję od trenera, robię wszystko, by wykorzystać każdą szansę.
ZOBACZ WIDEO Wielkie emocje w derbach Werony, grał Stępiński. Zobacz skrót meczu [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]
Od porównań z Schickiem Kownacki jednak nie ucieknie, bo ich historie mają dużo punktów wspólnych. Trafili do Sampdorii z klubu Europy Wschodniej, mając po 20 lat. Dobrze wprowadzili się do zespołu, a równolegle z budowaniem swojej pozycji w Sampdorii, są skuteczni też w el. ME U-21. Schick był królem strzelców kwalifikacji do ostatniego młodzieżowego Euro, a Kownacki w trzech pierwszych meczach el. ME U-21 2019 zdobył aż cztery bramki.
Kownacki cieszy się w Italii sporym zainteresowaniem. O komentarz w sprawie rozwoju młodego napastnika serwis tuttomercatoweb.com poprosił reprezentującego piłkarza Marcina Kubackiego. - Kownacki zdobywanie bramek ma we krwi i jest zawsze nienasycony - to część jego DNA. Jest młody i ciągle chce się rozwijać - zapewnił agent piłkarza.
Oglądaj rozgrywki włoskiej Serie A na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)
Powodzenia chłopaku !!!