Mowa o Arsenalu i Manchesterze United, z którymi Marco Reus jest łączony już od dłuższego czasu. Kanonierzy i Czerwone Diabły tym razem jednak nie zamierzają zasypywać Borussii Dortmund ofertami kupna reprezentanta Niemiec, lecz chcą poczekać do końca sezonu 2018/2019, gdy wygaśnie jego kontrakt z BVB i pozyskać piłkarza na zasadzie wolnego transferu. Oba kluby miały już rozpocząć zabiegi w tym kierunku.
Sam Reus nie wyklucza, że opuści Signal Iduna Park. Przed kilkoma tygodniami na łamach magazynu "GQ" o swojej przyszłości mówił tak: - Cztery, pięć klubów się mną interesuje. 31 maja tego roku skończę 30 lat - będzie to dla mnie ostatni kontrakt i ostatnia szansa na spróbowanie czegoś nowego. By być szczerym i uczciwym, muszę powiedzieć, że nie wiem, gdzie skończę karierę.
Reus jest zawodnikiem podatnym na kontuzje, ale tę skazę przysłaniają jego piłkarskie umiejętności. Gdy nie doskwiera mu żaden uraz, wychowanek Borussii należy do grona najlepszych zawodników Bundesligi. Problem w tym, że ostatnio więcej czasu spędza w gabinetach lekarskich i salkach rehabilitacyjnych niż na boisku.
29-latek jest jednym z największych pechowców w niemieckiej piłce. Kontuzje wykluczyły go już z udziału w MŚ 2014, na których Die Mannschaft sięgnęła po mistrzostwo świata, oraz z Euro 2016. Według serwisu transfermarkt.de, od sezonu 2012/2013 z powodu problemów ze zdrowiem Reus pauzował już ponad 500 dni, a uraz, który teraz leczy, zabierze mu ok. 200 kolejnych. W tym czasie opuścił i opuści ok. 100 spotkań BVB i reprezentacji Niemiec - to więcej niż dwa pełne sezony!
W sezonie 2017/2018 Reus nie rozegrał jeszcze ani jednego spotkania. Reprezentant Niemiec pauzuje już od 27 maja, gdy w finale Pucharu Niemiec z Eintrachtem Frankfurt (2:1) zerwał więzadło krzyżowe przednie w prawym kolanie. Dziesięć dni później piłkarz został zoperowany, a teraz przechodzi kolejną w karierze żmudną rehabilitację. Do dyspozycji Petera Bosza ma być dopiero w styczniu.
ZOBACZ WIDEO Lewandowski o włos od zdobycia bramki! Zobacz skrót meczu Hamburger SV - Bayern Monachium [ZDJĘCIA ELEVEN]