Przeprowadzone w czwartek badanie rezonansem magnetycznym potwierdziło wstępną diagnozę, że Paweł Dawidowicz uszkodził mięsień prosty lewego uda. Wychowanek Sokoła Ostróda ma pauzować od sześć do siedmiu tygodni. To w praktyce oznacza, że do dyspozycji trenera Bruno Tedino Polak będzie dopiero w 2018 roku.
Dawidowicz może mówić o sporym pechu, bo z powodu urazów stracił dużą część poprzedniego sezonu, a teraz doznał kontuzji tuż po tym, jak przebił się do "11" Palermo. Zagrał od pierwszej minuty w czterech z pięciu ostatnich spotkań, a ogółem wystąpił w sześciu meczach włoskiego II-ligowca.
Wypożyczony do Palermo z Benfiki Lizbona 22-latek jest kolejnym po Marcinie Kamińskim, Arkadiuszu Miliku i Łukaszu Piszczku reprezentantem Polski, który z powodu kontuzji w 2017 roku już nie zagra. Dawidowicz to tej pory wystąpił tylko w jednym meczu drużyny narodowej, ale Adam Nawałka zaprosił go już na pięć zgrupowań Biało-Czerwonych - po raz ostatni gościł na nim w październiku ubiegłego roku.
Zawodnikami Palermo są też Thiago Cionek, Radosław Murawski i Przemysław Szymiński. Po jedenastu kolejkach ekipa z Sycylii zajmuje trzecie miejsce w tabeli Serie B ze stratą dwóch punktów do lidera.
ZOBACZ WIDEO Juventus wygrywa ze Szczęsnym w składzie. Piękne gole Bernardeschiego i Dybali. Zobacz skrót [ZDJĘCIA ELEVEN]
[color=#000000]
[/color]