Reprezentacja Polski już przygotowuje się do mistrzostw świata w Rosji. Adam Nawałka ma wielu piłkarzy, którzy cieszą się jego dużym zaufaniem. Selekcjoner jednak z pewnością nie pogardziłby kilkoma graczami najwyższej klasy. Jeden pojawił się na horyzoncie. To Willi Orban, który na co dzień występuje w niemieckim RB Lipsk.
Jego matka jest Polką, a ojciec Węgrem. On sam natomiast urodził się w Niemczech. 24-letni obrońca ma zatem do wyboru trzy drużyny narodowe. Dlatego w mediach zaczęło pojawiać się wiele głosów, że można spróbować nakłonić go do gry z orzełkiem na piersi. Na to jednak się nie zapowiada.
- Nie ma żadnego tematu. Nie chciałbym teraz skłamać, ale wydaje mi się, że mama tego piłkarza kilka lat temu zrezygnowała z polskiego obywatelstwa. My mamy inną filozofię, według której w reprezentacji Polski chcemy grać wyłącznie Polakami. (...) Gdy przyszedłem do związku, to powiedziałem jasno: Obraniak, Perquis, Boenisch i Polański są Polakami, grają w kadrze i my ich nie dotykamy, natomiast nie będziemy robili Polaka z kogoś obcego tylko dlatego, że jest dobry - mówił Zbigniew Boniek w programie "Cafe Futbol".
Naturalizowani piłkarze swego czasu byli nazywani farbowanymi lisami. Dziś w zespole Adama Nawałki jest tylko jeden. To Thiago Cionek, który pochodzi z Brazylii. Boniek jednak nie chce go porównywać do Orbana.
- Z Thiago jest w ogóle inna sytuacja, ponieważ gdy był on w Polsce, to nie wiedział w ogóle, że będzie grał w naszej reprezentacji. Gdybyśmy jednak dzisiaj chcieli wziąć Orbana, to byłoby tak tylko dlatego, że chcielibyśmy mieć silniejszą drużynę. My myślimy inaczej - chcemy być silni, ale chcemy być silni Polakami. Nie mogę jednak odebrać Orbanowi tego, że jest dobry, nawet bardzo.
Prezes PZPN dodał jeszcze, że defensor drużyny z Lipska nigdzie nie powiedział, że chciałby grać z orzełkiem na piersi. Bardziej mu zależy na powołaniu do reprezentacji Niemiec.
ZOBACZ WIDEO: Serie A: piękna akcja Juventusu, Higuain rozprawił się z Milanem [ZDJĘCIA ELEVEN]