Jarosław Niezgoda trzeci raz próbuje zaistnieć w Legii. Nie udało mu się wiosną sezonu 2015/16 i jesienią 2016/17. Napastnik okrzepł w Ruchu Chorzów. W poprzednich rozgrywkach w 27 meczach strzelił 10 goli, w tym radzi sobie coraz lepiej. Jest najskuteczniejszym zawodnikiem mistrza Polski, w ekstraklasie zdobył już pięć bramek.
Z tego trzy w ostatnich trzech spotkaniach. 22-letni piłkarz pomaga drużynie wstać z kolan po fatalnym początku sezonu. Legia pokonała w niedzielę Arkę Gdynia 2:0, Niezgoda znowu trafił do siatki, a zespół odniósł trzecie zwycięstwo z rzędu w ekstraklasie. - Trener Romeo Jozak mi ufa, a ja staram się odpowiadać golami. Chciałem w końcu zdobyć dublet w lidze, ale szkoleniowiec podjął decyzję, żeby mnie zmienić. Armando Sadiku, który wszedł za mnie, spisał się solidnie - mówi skromny napastnik.
Niezgoda zdaje sobie jednak sprawę, że jego pozycja w klubie rośnie. - Czuję się numerem jeden w ataku, gram od kilku meczów w pierwszym składzie, ale o swoje trzeba walczyć, bo koledzy napierają - przypomina.
Koledzy w szatni coraz częściej mówią, że piłkarz Legii zasługuje na powołanie do seniorskiej reprezentacji Polski. Dotąd zawodnik występował tylko w młodzieżówce do lat 21. W czerwcu zagrał w trzech meczach na mistrzostwach Europy w tej kategorii wiekowej.
W listopadzie kadra Adama Nawałki rozegra dwa mecze towarzyskie: z Urugwajem w Warszawie (10.10) i Meksykiem w Gdańsku (13.10). - Reprezentacja? No tak, Robert Lewandowski ma kontuzję - uśmiecha się zawodnik. - Nie obrażę się na powołanie, ale nie czekam na ogłoszenie listy z nazwiskami krajowych zawodników - komentuje ze spokojem Niezgoda.
Legia po czternastu kolejkach zajmuje drugie miejsce w lidze i traci punkt do Górnika Zabrze.
ZOBACZ WIDEO: Ogromny błąd rywala dał bramkę Napoli, Zieliński blisko trafienia. Zobacz skrót [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]
Poczekajmy niech strzeli 15-18 goli w sezonie. Póki co jest Teodorczyk i Kownack Czytaj całość