Kibice 1.FC Koeln tłumnie wybrali się do Londynu na pierwszy od 20 lat mecz swojej drużyny w europejskich pucharach. Problem był jednak taki, że tylko 3 tysiące widzów miało kupione bilety na sektor gości. Pozostałe 12 tysięcy próbowało nielegalnie wejść na stadion, co spowodowało zamieszki z policją. Ze względów bezpieczeństwa rozpoczęcie meczu opóźniono o godzinę.
Pewne było, że UEFA ukarze niemiecki klub. Działacze 1.FC Koeln spodziewali się surowych konsekwencji i srogich kar. Ostatecznie europejska federacja nałożyła na ostatni zespół Bundesligi grzywnę w wysokości 60 tysięcy euro. Oprócz zamieszek pod stadionem, fani z Kolonii rzucali różne przedmioty na boisko, odpalali pirotechnikę, a także wyrządzili szkody na stadionie.
To tylko o 10 tysięcy więcej niż musiała zapłacić Legia Warszawa za oprawę przygotowaną przez kibiców z charakterystyczną świnią, która wskazywała kolejne kary dla klubu. Porównując oba złamania regulaminu, sankcje wobec klubu z Niemiec wydają się bardzo niskie. Dodatkowo fani 1.FC Koeln otrzymali zakaz wyjazdowy zawieszony na dwa lata.
Karę za to spotkanie otrzymał również Arsenal FC, który za niedrożne przejścia musi zapłacić 12 tysięcy euro grzywny. Sankcje zostały nałożone również na Szachtar Donieck (12 tys. euro), Skenderbeu Korcza (zamknięty stadion na jeden mecz i 60 tys. euro grzywny za rasistowskie okrzyki i pirotechnikę) oraz SC Braga (15 tys. euro i częściowe zamknięcie stadionu za rasistowskie zachowanie kibiców).
ZOBACZ WIDEO: Dramatyczna końcówka w Gelsenkirchen! Wolfsburg wyszarpał remis [ZDJĘCIA ELEVEN]
Czy 1.FC Koeln powinno być ukarane bardziej surowo? 
