Dobre wieści w sprawie Roberta Lewandowskiego. Kapitan zostaje na zgrupowaniu reprezentacji Polski

Getty Images / Andrew Halseid-Budd / Na zdjęciu: Robert Lewandowski
Getty Images / Andrew Halseid-Budd / Na zdjęciu: Robert Lewandowski

Robert Lewandowski jest już po badaniach, które nie wykazały urazu mogącego wykluczyć kapitana reprezentacji Polski z występu w zbliżających się meczach towarzyskich z Urugwajem i Meksykiem.

Od początku sezonu Robert Lewandowski jest mocno eksploatowany. Od 5 sierpnia, czyli od pierwszego po letniej przerwie występu o stawkę, polski napastnik zagrał w 21 meczach Bayernu i reprezentacji Polski, spędzając na boisku łącznie 1823 minuty.

Podczas rozegranego w ubiegłą sobotę spotkania ligowego z RB Lipsk (2:0) "Lewy" doznał urazu mięśnia dwugłowego uda. Kontuzja nie była poważna, ale sztab szkoleniowy Bayernu postanowił, że eksploatowanemu do granic możliwości Lewandowskiemu przyda się moment wytchnienia i nie był brany pod uwagę przy ustalaniu składu na wtorkowy mecz Ligi Mistrzów z Celtikiem Glasgow (2:1).

W sobotnim hicie 11. kolejki Bundesligi z Borussią Dortmund (3:1) kapitan reprezentacji Polski już zagrał, a powrót na boisko okrasił strzeleniem gola, ale jego występ przeciwko Urugwajowi (10.11) i Meksykowi (13.11) stanął w niedzielę pod znakiem zapytania.

- Robert Lewandowski ma pewien dyskomfort, jeśli chodzi o mięsień dwugłowy - przyznał na konferencji prasowej Adam Nawałka, dodając: - Będzie miał rezonans magnetyczny i decyzję w jego sprawie podejmiemy po badaniach. Robert dawał sygnały, że jest dobrze, ale trzeba być bardzo ostrożnym i nie wolno podejmować najmniejszego ryzyka, by przeciążenie nie przeszło w stan przewlekły, bo to byłoby bardzo niebezpieczne. Chcemy minimalizować ryzyko, a nie podnosić go.

ZOBACZ WIDEO: Lewandowski nie pomoże reprezentacji? "Robert ma pewien dyskomfort"

Jak poinformował "Przegląd Sportowy", zapowiedziane przez selekcjonera badania nie wykazały urazu Lewandowskiego i kapitan Biało-Czerwonych zostanie na zgrupowaniu, ale w najbliższych dniach dwukrotny król strzelców Bundesligi będzie odpoczywał i brał zabiegi, a decyzja w sprawie jego występu w piątkowym meczu z Urugwajem zapadnie dopiero za kilka dni.

Przypomnijmy, że z powodu kontuzji w spotkaniach z Urugwajem i Meksykiem nie zagrają na pewno Marcin Kamiński, Arkadiusz Milik i Łukasz Piszczek. Wymuszona absencja Milika i pominięcie przy powołaniach Łukasza Teodorczyka sprawia, że w razie nieobecności Lewandowskiego w pierwszej linii reprezentacji Polski zagra Kamil Wilczek, Mariusz Stępiński bądź Jakub Świerczok.

Źródło artykułu: