Według doniesień argentyńskich mediów, kibic o pseudonimie "Niedźwiedź" przebywał w domu wraz z matką. Do drzwi zapukał nieznany mężczyzna, a chwilę później oddał do 49-letniego kibica osiem strzałów.
Matka powiedziała śledczym, że otworzyła drzwi mężczyźnie, a następnie opuściła dom. Nie była świadkiem zdarzenia.
Jedna z kobiet przyznała w rozmowie z funkcjonariuszami policji, że słyszała kilka strzałów z broni palnej.
Pereyra żył, gdy przewożono go do pobliskiego szpitala. Zmarł w wyniku odniesionych obrażeń.
Mężczyzna był numerem dwa grupy kibicowskiej Boca Juniors o nazwie Barras Brava, której liderem jest Rafael Di Zeo.