[tag=15448]
Jupp Heynckes[/tag] został ściągnięty w trybie awaryjnym do Bayernu Monachium, po tym, jak zdecydowano się zrezygnować ze współpracy z Carlo Ancelottim. Szkoleniowiec od razu powiedział, że po sezonie wraca na emeryturę.
Bayern chciał "przytrzymać" Heynckesa, by poczekać na Joachima Loewa. "SportBild" twierdzi, że selekcjoner reprezentacji Niemiec odejdzie po MŚ 2018, a potem ma zamiar zrobić sobie rok wolnego, później mógłby rozpocząć pracę w Monachium.
Teraz jednym z faworytów wydaje się być Juergen Klopp, związany z Liverpool FC, a wcześniej z Borussią Dortmund. Początkowo sprowadzenie go wydawało się nierealne, jednak Niemiec ciągle jest krytykowany na Anfield Road.
Bawarczycy na swojej liście mają także Juliana Nagelsmanna i Thomasa Tuchela.
Choć do końca sezonu pozostało jeszcze trochę czasu, Uli Hoeness nie próżnuje. Heynckes już zdążył rozwiać nadzieje na to, że pozostanie dłużej i nie odejdzie z zespołu tego lata. Z drugiej strony, szkoleniowiec dla Bayernu powrócił z emerytury.
[color=#000000]ZOBACZ WIDEO: Sławomir Majak: Adam Nawałka ma już plan
[/color]