Bundesliga: nudny mecz we Freiburgu

Getty Images / Alex Grimm / Bongarts / Na zdjęciu: Jann-Fiete Arp (z lewej) i Caglar Souyuencue (z prawej)
Getty Images / Alex Grimm / Bongarts / Na zdjęciu: Jann-Fiete Arp (z lewej) i Caglar Souyuencue (z prawej)

W meczu otwierającym czternastą kolejkę Bundesligi SC Freiburg bezbramkowo zremisował z Hamburgerem SV. Kibice oglądający to spotkanie mogą być rozczarowani.

W tym artykule dowiesz się o:

Obie drużyny w tym sezonie rywalizują o utrzymanie w Bundeslidze. Po trzynastu kolejkach w nieco lepszej sytuacji byli piłkarze Hamburgera SV, którzy zajmowali piętnastą pozycję. Z kolei SC Freiburg było szesnaste i do piątkowych rywali traciło dwa punkty.

Gospodarze zapowiadali walkę o zwycięstwo i wydostanie się ze strefy spadkowej. Również hamburczycy chcieli zrobić krok ku utrzymaniu. Dlatego żadna z drużyn od pierwszego gwizdka nie podjęła ryzyka i nie rzuciła się do frontalnych ataków.

Bliżej zdobycia gola byli piłkarze z Freiburga. Stworzyli sobie kilka groźnych sytuacji pod bramką przeciwnika, ale brakowało im skuteczności. Kilka razy piłka minimalnie przelatywała obok słupka. Mecz zakończył się bezbramkowym remisem, który nie cieszył żadnej z drużyn.

SC Freiburg - Hamburger SV 0:0

[multitable table=860 timetable=10723]Tabela/terminarz[/multitable]

ZOBACZ WIDEO Marcin Żewłakow: Senegal to przede wszystkim siła fizyczna
[color=#000000]

[/color]

Źródło artykułu: