Marcin Brosz: Liczą się czyny, a nie słowa

Agencja Gazeta / Jan Rusek / Na zdjęciu: Marcin Brosz
Agencja Gazeta / Jan Rusek / Na zdjęciu: Marcin Brosz

- Zdaję sobie sprawę, że nie będę rozliczany z tego, jakich wywiadów udzielam, tylko z wyników - mówi Marcin Brosz, trener rewelacyjnego lidera ekstraklasy Górnika Zabrze.

[b]

Jaromir Kruk, "Piłka Nożna":  20 listopada 2016 roku - przegrywacie z Miedzią w pierwszej lidze 0:2, 19 listopada 2017 - porażka z Legią już w Ekstraklasie na Łazienkowskiej 0:1. Wolniewicz, Matuszek, Ledecky, Kurzawa, Łukasz Wolsztyński, Ambrosiewicz, Angulo - ci piłkarze brali udział w obu spotkaniach, ale chyba można stwierdzić, że obecny Górnik egzystuje w innej rzeczywistości?[/b]

Marcin Brosz, trener Górnika Zabrze: Niby podobny skład, ale... Do tych siedmiu wspomnianych zawodników dodałbym teraz młodych piłkarzy, pochodzących z Górnego Śląska, wychowanych tutaj, w ościennych klubach, z Jastrzębia, Gwarka... Łączy ich wiek, małe doświadczenie, a przede wszystkim chęć rozwoju i determinacja. Rok temu po przegranej z Miedzią byłem przekonany, że mamy pomysł i musimy dalej iść obranym kierunkiem, choć po drodze będą się zdarzać różne niepowodzenia.

[b]

Gdy obejmował pan posadę trenera Górnika, mówił pan o pracy od podstaw. Czyli co? Dali panu popracować i przychodzą efekty?
[/b]
Przychodziłem do zespołu, który spadł z ekstraklasy, i miałem swoje pomysły na jego funkcjonowanie. Trzon udało się utrzymać na profesjonalnych kontraktach, a do tego dołączyć młodych, ambitnych zawodników z Centralnej Ligi Juniorów, z drugiej drużyny, ze śląskich klubów. Maćka Ambrosiewicza z Gdyni odnaleźliśmy w grupach młodzieżowych w Karwinie, ale pasował nam do koncepcji. Na obozie w Słowenii pozytywne sygnały dawała mi grupa młodzieży, a jej symbolem stał się Szymon Żurkowski, wychowanek Gwarka, obecnie bardzo rozpoznawalny futbolista, kapitan młodzieżowej reprezentacji Polski. Zauważyłem w sparingach, że młodzi nie boją się brać na siebie odpowiedzialności, i wierzyłem, że z tej mąki będzie chleb.

Ile razy był pan blisko zwolnienia z Górnika w poprzednim sezonie?

Uczciwie przyznam, że nad tym się nie zastanawiałem. To, co się działo wokół Górnika, to jedna kwestia, a my skupialiśmy się na pracy. Model oparty na postawieniu na młodzież z regionu zyskał poparcie u kibiców. Porażki są czymś naturalnym w drodze do osiągnięcia celu, tylko trzeba umieć na nie reagować.

Wierzył pan w awans?

Miałem zmienić oblicze Górnika i konsekwentnie do tego dążyłem, a raczej dążyliśmy. Mówiłem, że można przegrywać, ale po walce od pierwszej do ostatniej minuty. Ludzie muszą widzieć, że dajesz z siebie wszystko, starasz się. Ważne dla mnie jest, by piłkarze identyfikowali się z klubem, środowiskiem, a czy wierzyłem w awans? W piłce liczą się czyny, nie słowa, i patrząc na końcową tabelę pierwszej ligi, było widać, że Górnik zasłużył na powrót do elity.

Zaplecze ekstraklasy było dla piłkarzy Górnika szkołą futbolu?

Gra w pierwszej lidze przyniosła wiele plusów, wyselekcjonowaliśmy grupę 16-17 zawodników, z której 80 procent poradziło sobie w ekstraklasie. Moim zdaniem drugi szczebel rozgrywkowy w naszym kraju kreuje zdolną młodzież i odbudowuje wielu graczy z doświadczeniem w elicie, pod warunkiem że nie boją się ciężkiej pracy.

Wynika z tego, że różnica między elitą a pierwszą ligą nie jest zbyt duża?

W ostatnich latach beniaminki coś wnoszą do rozgrywek ekstraklasy, dodają jej nie tylko kolorytu, ale także wartościowych piłkarzy. Oceniając beniaminki, trzeba brać poprawkę na to, że są to głównie kluby z tradycjami, mający w swoich szeregach ogranych na najwyższym poziomie zawodników. Bruk-Bet Termalica to coś innego, gdzie ciężka praca właścicieli klubu i poważnej firmy, konsekwentne realizowanie nakreślonego planu pozwoliło dostać się do elity. Na zadane pytanie nie jestem w stanie jednoznacznie odpowiedzieć.

Zauważył pan u swoich zawodników syndrom wody sodowej?

Co to znaczy woda sodowa?

Czy piłkarze radzą sobie w nowej rzeczywistości, choćby z rosnącym zainteresowaniem mediów? Bo na przykład na Rafała Kurzawę dziennikarze tylko narzekają…

Rolą klubu jest pomaganie w przystosowaniu się zawodników do nowej rzeczywistości. Dwa, trzy lata temu większość z tych chłopców godziła piłkę z nauką, nie robiła sobie nadziei, że ze sportu będzie się można utrzymać. Dzięki wynikom Górnika, awansowi do elity i dobrej postawie w najwyższej klasie rozgrywkowej Kurzawą i Żurkowskim zainteresował się cały kraj. Piłkarze z Zabrza mimowolnie stali się firmami, wokół których kręcą się różni menedżerowie, doradcy. Półtora roku temu Żurkowski cieszył się z tego, że pomógł Górnikowi w utrzymaniu w Centralnej Lidze Juniorów, ze strzelenia dwóch goli Ruchowi Chorzów. Dziś jest uważany za jednego z najzdolniejszych piłkarzy w Polsce, a Czesław Michniewicz powierzył mu opaskę kapitana w spotkaniu kadry U-21 z Danią, wygranym w Gdyni 3:1. Nie można mieć pretensji do zawodników, że nie w każdej sytuacji się odnajdują. Górnik nie jest anonimowym klubem, a dobre wyniki jeszcze wzmagają zainteresowanie.

Gdy zimą odejdą jacyś kluczowi zawodnicy, nie będzie problemu? W ogóle jakie cele stawia pan sobie i swojemu zespołowi w sezonie 2017-18?

Odpowiadam w Górniku za dział sportowy, a kto inny zajmuje się choćby sprawami kontraktowymi. Musimy szybko doprowadzić do końca rozmowy z zawodnikami, którym umowy kończą się w czerwcu 2018 roku, by mogli skupić się na kwestiach sportowych. Cele? Wygrywać każdy kolejny mecz, a przede wszystkim kontynuować proces sportowego rozwoju. Serce się raduje, jak widzę moich podopiecznych zasuwających na treningach na 200 procent.

W Zabrzu mogą być w nowym sezonie europejskie puchary?

Często się zastanawiam nad tym, gdzie jest kres możliwości mojej drużyny. Myślę, myślę i… nie wiem. Powtarzam, że naszym zadaniem jest rozwijać się, to podstawa. Gdy wywalczyliśmy awans, dziennikarze pytali mnie, czy się z tego cieszę. Przed inauguracją sezonu 2017-18 w ekstraklasie dostałem pytanie, jak wysoko przegramy z Legią. Dziś pada hasło: europejskie puchary, a to świadczy o tym, że Górnik Zabrze idzie we właściwym kierunku.

Entuzjazm kibiców nie pozwala wam się zatrzymać?

Taka energia, ich pozytywne emocje to coś wspaniałego dla mnie i piłkarzy. Fani pokazali, że są z nami na dobre i na złe. Kibice w Zabrzu przychodzą przede wszystkim na Górnika, nie naszych rywali, my to czujemy, a z ich wsparciem gra nam się lepiej. Ryk trybun jest jak sygnał do ataku, do dania z siebie więcej, niż nawet można. Jestem dumny, że prowadzę zespół, który ma takich fantastycznych kibiców.

Marcin Brosz może zostać menedżerem Górnika na lata, tak jak Alex Ferguson w Manchesterze United?

Początki Fergusona na Old Trafford wyglądały inaczej niż jego działanie dekadę, a nawet dwie później. Świat się zmienia, piłka się zmienia, całe koncepcje funkcjonowania klubów i otoczka wokół nich – także.

Kibice Górnika mówią, że pan tak długo w Zabrzu nie wytrzyma, bo zgłosi się po pana reprezentacja Polski. Pójdzie pan w ślady Adama Nawałki?

Adam Nawałka to kolejny trener Górnika, który trafił do reprezentacji Polski. To wystawia dobre świadectwo zabrzańskiemu klubowi. Natomiast trener i selekcjoner to zupełnie inna bajka. Cieszę się, że realizuję się w roli szkoleniowca Górnika, codzienna praca mnie pochłania, a najfajniejsze jest to, że mogę wyjść na murawę przed pierwszym gwizdkiem meczu w Zabrzu i zobaczyć ponad 20 tysięcy zadowolonych ludzi. Nie widzę sensu w zbyt dalekim wybieganiu w przyszłość, cieszę się tym, co mam obecnie, i skupiam na najbliższym spotkaniu. To jest dla mnie najistotniejsze.

Jest pan lepszym trenerem niż wtedy, gdy pracował w Podbeskidziu Bielsko-Biała lub Koronie Kielce?

Każdy klub ma swoją filozofię, pomysł na funkcjonowanie i trener musi do tego pasować. Zawsze dawałem z siebie wszystko, ale nie jest to w piłce gwarancją wyników, choć czasu spędzonego w Podbeskidziu, Koronie i pozostałych klubach nie mogę uznać za stracony. Jak czujesz zaufanie, to jesteś w stanie wykrzesać z siebie więcej. W Zabrzu pracuje mi się bardzo dobrze, a jak to w futbolu, rozlicza się mnie z wyników. Jestem przygotowany na różne sytuacje, bo przecież w piłce wszystko jest możliwe.

Raduje pana duża liczba kadrowiczów z Górnika w różnych kategoriach wiekowych?

Przyszedłem kiedyś do klubu obejrzeć mecz Polski z Austrią U-18 i zobaczyć, jak poczynają sobie zawodnicy Górnika – Wojciech Hajda, Bartosz Bartczuk i Daniel Liszka. Nie byłem sam, takie zainteresowanie wzbudził występ naszych chłopaków. Obserwowali to trenerzy, działacze, piłkarze Górnika z seniorów, juniorów i widać było, że są dumni. Za chwilę patrzysz w ekran, a tam w zespole U-21 Mateusz Wieteska trzyma defensywę, a Szymon Żurkowski nosi opaskę kapitańską, bryluje w ofensywie i jeszcze zdobywa bramkę z Danią. Coś pięknego. Debiut Rafała Kurzawy w pierwszej reprezentacji też dał nam w Górniku wiele radości. Budują mnie rozmowy z podopiecznymi, ich zapewnienia, że oni nie chcą się tylko ekscytować oglądaniem reprezentacji na ekranie telewizyjnym, ale pragną brać udział w takich widowiskach, ekscytujących cały kraj. Piłkarze Górnika dążą do odgrywania głównych ról w drużynie narodowej seniorów, tak jak kiedyś. Starsi kibice pamiętają, jak na mundial do Meksyku jechało z Zabrza sześciu zawodników. Górnik był kiedyś potęgą, liczył się nawet w Europie, a obecna drużyna może dopisać piękne karty do wspaniałej historii klubu.

Dodam jeszcze, że jestem dumny z faktu, że z Górnikiem identyfikują się tacy znakomici zawodnicy jak Lukas Podolski czy Łukasz Piszczek. Prawy obrońca reprezentacji Polski, obecnie leczący kontuzję, stał się częstym gościem na stadionie w Zabrzu i w superlatywach wypowiada się o naszym klubie.

ZOBACZ WIDEO: Co za historia! Gol bramkarza dał remis! - skrót meczu Benevento Calcio - AC Milan [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

Ekstraklasa jest dobra czy słaba?

Zależy, z jakiej perspektywy oceniamy. Kibice byli źli, że naszym zespołom nie wyszły europejskie puchary i żaden nie zakwalifikował się do fazy grupowej. Na to złożyło się wiele czynników, ale nie mnie oceniać, ja prowadzę ekipę beniaminka Ekstraklasy. Jak obejrzy się mecz Juventus – Barcelona, to może się wydawać, że nasza ligowa piłka jest kiepska. Nie można jednak tak podchodzić do sprawy, bo przecież piłkarze reprezentacji Polski, jeszcze niedawno sklasyfikowanej w rankingu FIFA wyżej niż Hiszpania, zdobywali szlify w Ekstraklasie i z niej wybili się do najmocniejszych lig Europy. Jak będę oglądał mundial w Rosji, też pomyślę o naszej najwyższej klasie rozgrywkowej pozytywnie. Lubię Ekstraklasę i jestem święcie przekonany, że ona dynamicznie się rozwinie. Kibice przestaną narzekać, bo zaczniemy się liczyć w pucharach.

Nie denerwuje pana, że trzeba udzielać znacznie więcej wywiadów niż dwa czy trzy lata temu?

Staram się przekazywać informacje o tym, co się dzieje w Górniku. Kibice interesują się klubem. Taka kolej rzeczy, ale zdaję sobie sprawę, że nie będę rozliczany z tego, jakich wywiadów udzielam, tylko z wyników.

Komentarze (1)
avatar
Łukasz
4.12.2017
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Tytuł chyba do zmiany :) 
Zgłoś nielegalne treści

Cenimy Twoją prywatność

Kliknij "AKCEPTUJĘ I PRZECHODZĘ DO SERWISU", aby wyrazić zgodę na korzystanie w Internecie z technologii automatycznego gromadzenia i wykorzystywania danych oraz na przetwarzanie Twoich danych osobowych przez Wirtualną Polskę, Zaufanych Partnerów IAB (880 partnerów) oraz pozostałych Zaufanych Partnerów (405 partnerów) a także udostępnienie przez nas ww. Zaufanym Partnerom przypisanych Ci identyfikatorów w celach marketingowych (w tym do zautomatyzowanego dopasowania reklam do Twoich zainteresowań i mierzenia ich skuteczności) i pozostałych, które wskazujemy poniżej. Możesz również podjąć decyzję w sprawie udzielenia zgody w ramach ustawień zaawansowanych.


Na podstawie udzielonej przez Ciebie zgody Wirtualna Polska, Zaufani Partnerzy IAB oraz pozostali Zaufani Partnerzy będą przetwarzać Twoje dane osobowe zbierane w Internecie (m.in. na serwisach partnerów e-commerce), w tym za pośrednictwem formularzy, takie jak: adresy IP, identyfikatory Twoich urządzeń i identyfikatory plików cookies oraz inne przypisane Ci identyfikatory i informacje o Twojej aktywności w Internecie. Dane te będą przetwarzane w celu: przechowywania informacji na urządzeniu lub dostępu do nich, wykorzystywania ograniczonych danych do wyboru reklam, tworzenia profili związanych z personalizacją reklam, wykorzystania profili do wyboru spersonalizowanych reklam, tworzenia profili z myślą o personalizacji treści, wykorzystywania profili w doborze spersonalizowanych treści, pomiaru wydajności reklam, pomiaru wydajności treści, poznawaniu odbiorców dzięki statystyce lub kombinacji danych z różnych źródeł, opracowywania i ulepszania usług, wykorzystywania ograniczonych danych do wyboru treści.


W ramach funkcji i funkcji specjalnych Wirtualna Polska może podejmować następujące działania:

  1. Dopasowanie i łączenie danych z innych źródeł
  2. Łączenie różnych urządzeń
  3. Identyfikacja urządzeń na podstawie informacji przesyłanych automatycznie
  4. Aktywne skanowanie charakterystyki urządzenia do celów identyfikacji

Cele przetwarzania Twoich danych przez Zaufanych Partnerów IAB oraz pozostałych Zaufanych Partnerów są następujące:

  1. Przechowywanie informacji na urządzeniu lub dostęp do nich
  2. Wykorzystywanie ograniczonych danych do wyboru reklam
  3. Tworzenie profili w celu spersonalizowanych reklam
  4. Wykorzystanie profili do wyboru spersonalizowanych reklam
  5. Tworzenie profili w celu personalizacji treści
  6. Wykorzystywanie profili w celu doboru spersonalizowanych treści
  7. Pomiar efektywności reklam
  8. Pomiar efektywności treści
  9. Rozumienie odbiorców dzięki statystyce lub kombinacji danych z różnych źródeł
  10. Rozwój i ulepszanie usług
  11. Wykorzystywanie ograniczonych danych do wyboru treści
  12. Zapewnienie bezpieczeństwa, zapobieganie oszustwom i naprawianie błędów
  13. Dostarczanie i prezentowanie reklam i treści
  14. Zapisanie decyzji dotyczących prywatności oraz informowanie o nich

W ramach funkcji i funkcji specjalnych nasi Zaufani Partnerzy IAB oraz pozostali Zaufani Partnerzy mogą podejmować następujące działania:

  1. Dopasowanie i łączenie danych z innych źródeł
  2. Łączenie różnych urządzeń
  3. Identyfikacja urządzeń na podstawie informacji przesyłanych automatycznie
  4. Aktywne skanowanie charakterystyki urządzenia do celów identyfikacji

Dla podjęcia powyższych działań nasi Zaufani Partnerzy IAB oraz pozostali Zaufani Partnerzy również potrzebują Twojej zgody, którą możesz udzielić poprzez kliknięcie w przycisk "AKCEPTUJĘ I PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub podjąć decyzję w sprawie udzielenia zgody w ramach ustawień zaawansowanych.


Cele przetwarzania Twoich danych bez konieczności uzyskania Twojej zgody w oparciu o uzasadniony interes Wirtualnej Polski, Zaufanych Partnerów IAB oraz możliwość sprzeciwienia się takiemu przetwarzaniu znajdziesz w ustawieniach zaawansowanych.


Cele, cele specjalne, funkcje i funkcje specjalne przetwarzania szczegółowo opisujemy w ustawieniach zaawansowanych.


Serwisy partnerów e-commerce, z których możemy przetwarzać Twoje dane osobowe na podstawie udzielonej przez Ciebie zgody znajdziesz tutaj.


Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać wywołując ponownie okno z ustawieniami poprzez kliknięcie w link "Ustawienia prywatności" znajdujący się w stopce każdego serwisu.


Pamiętaj, że udzielając zgody Twoje dane będą mogły być przekazywane do naszych Zaufanych Partnerów z państw trzecich tj. z państw spoza Europejskiego Obszaru Gospodarczego.


Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia, ograniczenia, przeniesienia przetwarzania danych, złożenia sprzeciwu, złożenia skargi do organu nadzorczego na zasadach określonych w polityce prywatności.


Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień Twojej przeglądarki oznacza, że pliki cookies będą umieszczane w Twoim urządzeniu końcowym. W celu zmiany ustawień prywatności możesz kliknąć w link Ustawienia zaawansowane lub "Ustawienia prywatności" znajdujący się w stopce każdego serwisu w ramach których będziesz mógł udzielić, odwołać zgodę lub w inny sposób zarządzać swoimi wyborami. Szczegółowe informacje na temat przetwarzania Twoich danych osobowych znajdziesz w polityce prywatności.