Kamil Grosicki pojawił się w podstawowym składzie w spotkaniu pomiędzy Hull City a Brentford FC. W trzech ostatnich meczach był tylko zmiennikiem, ale pokazał, że Nigel Adkins może mu zaufać.
Polak trafił do siatki w 53. minucie, dzięki czemu Hull City wyrównało. Ostatecznie "Tygrysy" wygrały 3:2, ale do samego końca nie brakowało emocji.
Grosicki na boisku był przez 90 minut, a bramka, którą zdobył, była szóstą w tym sezonie The Championship. Dzięki tej wygranej Hull ma już 22 punkty na koncie i zajmuje 18. miejsce w tabeli.
Polski zawodnik po takim występie nie krył zadowolenia. Na Twitterze zamieścił zdjęcie z meczu i podpisał je: "Wróciłem! Dobra robota panowie!".
I came back Well done Boys @HullCity pic.twitter.com/UkWTdc0ngy
— TurboGrosik (@GrosickiKamil) 9 grudnia 2017
Poprzedni trener Hull City, Leonid Słucki, posadził Polaka na ławce, bo uważał, że ten nie przykłada się do treningów. Nowy szkoleniowiec był jednak nową szansą dla Grosickiego, który już po pierwszym treningu zamieścił pozytywny wpis: "Wrócił uśmiech. I to jest najważniejsze".
Wygrana z Brentford jest o tyle ważna dla Hull, że zespół ucieka od strefy spadkowej. Po siedmiu meczach bez zwycięstwa, w końcu poczuł jego smak.
ZOBACZ WIDEO MŚ 2018. Dariusz Tuzimek: Skończy się ta generacja, a potem będzie mokry dół