W niedzielnych derbach Manchesteru lepsza okazała się drużyna Pepa Guardioli, która zwyciężyła na Old Trafford 2:1. Dzięki temu lider Premier League ma aż 11 pkt. przewagi nad "Czerwonymi Diabłami". O derbowej potyczce wciąż jest głośno, jednak nie z powodu wydarzeń boiskowych. Po meczu doszło do potężnej awantury w tunelu prowadzącym do szatni.
- Ludzie nie mogli uwierzyć w to, co widzieli. To się działo przez kilka sekund. Było mnóstwo krzyków i wrzasków. Wyglądało na to, że wszyscy stracili kontrolę nad sobą - mówił w "The Sun" anonimowy świadek wydarzeń. W bójce ucierpiał Mikel Arteta, asystenta Guardioli, który krwawił.
Teraz nowe światło na tę sprawę rzuciła "Marca". Zdaniem dziennikarzy hiszpańskiej gazety awanturę sprowokowali członkowie ekipy Manchesteru City (nie podano dokładnie, o kogo chodzi), którzy zaczęli się naśmiewać ze Zlatana Ibrahimovicia (Szwed pojawił się na boisku w 76. minucie, zmieniając Jesse Lingarda).
- Ibra, dużo gadasz, ale mało się ruszasz - tak mieli zaczepiać Ibrahimovicia.
#LoMásLeído Buscaron a Ibrahimovic y... La frase que provocó la gran pelea al final del United-Cityhttps://t.co/DzStow8gPj pic.twitter.com/Kz6d5rSuyE
— MARCA (@marca) 12 grudnia 2017
Te słowa piłkarze United uznali za prowokację i doszło do awantury. Na szarpaninie w tunelu się nie zakończyło. Jak relacjonowały angielskie gazety, Jose Mourinho miał wtargnąć do szatni Manchesteru City i zrugać Edersona, bramkarza gości. Piłkarze "Citizens" zareagowali na pretensje "The Special One", rzucając w jego kierunku butelki z wodą i mlekiem.
Angielska federacja poprosiła oba kluby o wyjaśnienia. Niewykluczone, że na United i City zostaną nałożone sankcje.
ZOBACZ WIDEO: "Damy z siebie wszystko" #6. Jacek Magiera: Prezydent Realu Madryt docenił wynik Legii