Michał Probierz o rzezi trenerów. "Nasza piłka zaczyna być śmieszna"

WP SportoweFakty / Krzysztof Porębski / Na zdjęciu: Michał Probierz
WP SportoweFakty / Krzysztof Porębski / Na zdjęciu: Michał Probierz

- Śpieszmy się prowadzić mecze, bo szybko odchodzą. Nasza piłka zaczyna być śmieszna - tak trener Cracovii, Michał Probierz skomentował fakt, że w trakcie rundy jesiennej z klubów Lotto Ekstraklasy zwolnionych zostało już aż ośmiu szkoleniowców.

Tylko po 19. kolejce pracę stracili Kiko Ramirez (Wisła Kraków) i Radosław Mroczkowski (Sandecja Nowy Sącz), a wcześniej z posadą pożegnali się też już Mariusz Rumak (Bruk-Bet Termalica Nieciecza), Jacek Magiera (Legia Warszawa), Dariusz Wdowczyk (Piast Gliwice), Maciej Skorża (Pogoń Szczecin), Piotr Nowak (Lechia Gdańsk) i Piotr Stokowiec (Zagłębia Lubin). Natomiast jeszcze przed startem sezonu Marcin Kaczmarek zrezygnował z prowadzenia Wisły Płock ze względu na konflikt z Dominikiem Furmanem.

- Nasza piłka zaczyna być śmieszna. Wszyscy trenerzy powinni podpisać umowy z firmą, która robi dobre walizki. Musimy się liczyć ze zwolnieniami, ale jak czytam, że zagrożona jest już pozycja Maćka Bartoszka w Niecieczy, to ociera się to o kpinę. Śpieszmy się prowadzić mecze, bo szybko odchodzą - skomentował Michał Probierz.

Wspomniany Ramirez został zwolniony z Wisły trzy dni przed derbami Krakowa, w których Białą Gwiazdę poprowadzi Radosław Sobolewski, ale od stycznia opiekunem 13-krotnych mistrzów Polski będzie Hiszpan Joan Carrillo. Co ciekawe, Probierz, który prowadząc Wisłę (2012), był skonfliktowany z Sobolewskim, teraz ujął się za swoim dawnym podopiecznym, przez którego "krecią robotę" w głównej mierze musiał odejść z Reymonta 22. Tajemnicą poliszynela jest bowiem to, że to Sobolewski stał na czele buntu przeciwko Probierzowi.

- Samo zwolnienie było dla mnie pierwszym zaskoczeniem, a drugim zaskoczeniem było to, że obrano taki kierunek. Na miejscu jest legenda klubu, która czeka na to, żeby być pierwszym trenerem. To jest taki czas, że trzeba na kogoś postawić, a Sobolewski czeka właśnie na ten moment. Po to robi te wszystkie kursy, że być trenerem pierwszej drużyny. To się mu należy - stwierdził trener Cracovii.

ZOBACZ WIDEO AS Roma bez zwycięstwa, znakomite parady Sorrentino. Zobacz skrót meczu [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

W przypadku relacji na linii Probierz-Sobolewski czas nie uleczył ran. Gdy wiosną Sobolewski zastępował zawieszonego Ramireza w roli szkoleniowca Białej Gwiazdy w meczu z prowadzoną przez Probierza Jagiellonią, doszło do niemiłego zgrzytu. Zwyczaj nakazuje, że przed pierwszym gwizdkiem trenerzy obu drużyn witają się przy linii z sędziami i ze sobą nawzajem. Tymczasem gdy Probierz zobaczył zbliżającego się do niego Sobolewskiego, ostentacyjnie się odwrócił, by nie uścisnąć dłoni swojego dawnego podopiecznego. Na ten gest zwróciła uwagę cała piłkarska Polska. Teraz pytanie o relacje z Sobolewskim trener Cracovii wymownie przemilczał, a zapytany o to, czy przed meczem uściśnie dłoń szkoleniowca Białej Gwiazdy, odpowiedział wymijająco.

- W piłce to, co było wczoraj, dzisiaj się nie liczy. Jest taka książka Mario Puzo, która uczy, że najważniejsza w życiu jest lojalność - odparł Probierz, odwołując się do "Ojca Chrzestnego", dodając: - Pan by chciał już dzisiaj wiedzieć, co będzie jutro. Nie można robić z takich rzeczy sensacji. To są normalne koleje rzeczy. Trenerzy też się muszą szanować.

195. derby Krakowa odbędą się w środę o godz. 20:30 na stadionie Cracovii. Ostatnią Świętą Wojnę wygrała Wisła, która pokonała Pasy przed własną publicznością 2:1.

Źródło artykułu: