Puchar Włoch: Inter Mediolan strzelał rzuty karne z III-ligowcem

Totalna kompromitacja wisiała w powietrzu. Inter Mediolan awansował do ćwierćfinału Pucharu Włoch dzięki zwycięstwu 5:4 w konkursie rzutów karnych z Pordenone Calcio. Po 120 minutach było bezbramkowo.

Sebastian Szczytkowski
Sebastian Szczytkowski
Matias Vecino (po lewej) i Salvatore Burrai (po prawej) Getty Images / Emilio Andreoli / Matias Vecino (po lewej) i Salvatore Burrai (po prawej)
Inter grał w zmienionym składzie, szansę dostała grupka dublerów, jednak to nie upoważniało go do męczenia się z przedstawicielem Serie C. Na murawie byli przecież Yuto Nagatomo, Roberto Gagliardini, Matias Vecino czy Eder. Trener Luciano Spalletti chciał oszczędzić energię swoich najmocniejszych strzelb, tymczasem po przerwie musiał wprowadzić większość piłkarzy z ofensywnego kwartetu: Mauro Icardi, Marcelo Brozović, Ivan Perisić oraz Antonio Candreva. Tylko Włoch nie wszedł na boisko z ławki rezerwowych, ale pewnie zrobiłby to, gdyby nie limit zmian.

W podstawowym czasie lider Serie A oddał 24 uderzenia, z których co trzecie było celne. Precyzji zabrakło przede wszystkim w stopie Yanna Karamoha. Francuz zmarnował dwie sytuacje podbramkowe i w 68. minucie został zmieniony na Perisicia. Chorwat nie zachował się lepiej i w 73. minucie spudłował, choć miał odsłoniętą większą część bramki. Dwa niezłe uderzenia oddali również piłkarze Pordenone Calcio, więc nie było tak, że ograniczali się do wykopywania futbolówki z własnego pola karnego.

Zainteresowanie meczami Interu jest duże. Trudno się dziwić, skoro Nerazzurri rozgrywają najlepszy sezon od lat. Zaledwie półtora tygodnia po efektownej, wygranej 5:0 partii z Chievo Werona mediolańczykom przyszło obejrzeć zupełnie inne, przykre spotkanie. Po 90 minutach kibice nagrodzili brawami dzielnego kopciuszka, a sędzia zarządził dogrywkę.

W 104. minucie Mauro Icardi strzelił w poprzeczkę, a chwilę później Pordenone uratował bramkarz Simone Perilli. Defensywa przyjezdnych kruszała, ale szczęście uśmiechnęło się do nich i wynik nie ulegał zmianie. O awansie zdecydował więc konkurs rzutów karnych. Do ćwierćfinału dostał się Inter i uniknął totalnej kompromitacji. W siódmej serii pomylił się młodzian wypożyczony z Juventusu - Giulio Parodi, za co karę wymierzył Nagatomo.

ZOBACZ WIDEO: Tylko remis Napoli, Zieliński zmarnował dwie okazje. Zobacz skrót meczu [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]


Inter Mediolan - Pordenone Calcio 0:0 k. 5:4

Rzuty karne:
X - Gianvito Misuraca
1:0 - Marcelo Brozović
1:1 - Salvatore Burrai
2:1 - Ivan Perisić
2:2 - Simone Magnaghi
X - Milan Skriniar
X - Luca Lulli
X - Roberto Gagliardini
2:3 - Mirko Stefani
3:3 - Mauro Icardi
3:4 - Patrick Ciurria
4:4 - Matias Vecino
X - Giulio Parodi
5:4 - Yuto Nagatomo

Składy:

Inter: Daniele Padelli - Yuto Nagatomo, Milan Skriniar, Andrea Ranocchia, Dalbert Henrique (90' Mauro Icardi) - Roberto Gagliardini, Matias Vecino - Joao Cancelo, Eder, Yann Karamoh (68' Ivan Perisić) - Andrea Pinamonti (46' Marcelo Brozović).

Pordenone: Simone Perilli - Giovanni Formiconi, Alessandro Bassoli, Mirko Stefani, Leonardo Nunzella (117' Giulio Parodi) - Salvatore Burrai, Luca Lulli - Gianvito Misuraca, Emanuele Berrettoni (98' Patrick Ciurria), Miguel Angel (80' Michele De Agostini) - Simone Magnaghi.

Żółta kartka: Perilli (Pordenone).

Sędzia: Juan Luca Sacchi.

Pozostałe pary 1/8 finału:

ACF Fiorentina - Sampdoria Genua
AC Milan - Hellas Werona
Lazio Rzym - AS Cittadella
SSC Napoli - Udinese Calcio
Atalanta Bergamo - US Sassuolo
AS Roma - Torino FC
Juventus Turyn - Genoa CFC

Czy Inter Mediolan ma zbyt krótką ławkę rezerwowych?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×