Na mecz w Genui trzeba było trochę poczekać. Zaplanowano go na koniec kolejki, a później z powodu obaw o załamanie pogody przełożono o jeden dzień. Stan zawieszenia nie przysłużył się Atalancie Bergamo. W 4. minucie uczestnik Ligi Europy stracił gola wskutek precyzyjnego uderzenia Andrei Bertolacciego zza linii pola karnego.
Atalanta musiała gonić. Ważne z psychologicznego punktu widzenia było trafienie Josipa Ilicicia na 1:1 w 45. minucie. Słoweniec zwiódł dwóch zawodników z Genui swoim przyjęciem i jego drugim kontaktem z piłką było uderzenie z półwoleja do bramki. Ilicić może się pochwalić coraz lepszymi statystykami. Po pierwszej połowie miał na koncie cztery gole oraz trzy asysty i dogonił w klasyfikacji kanadyjskiej Alejandro Gomeza, czyli dotychczas najlepszego spośród piłkarzy Atalanty.
Po przerwie Ilicić wyprzedził Argentyńczyka, ponieważ asystował przy trafieniu Andrei Masiello na 2:1 dla Atalanty. Stoper w swoim stylu wpakował piłkę do bramki głową po stałym fragmencie. Dzięki trzem punktom drużyna z Bergamo przeskoczyła na 8. miejsce w tabeli. Do szóstej Sampdoria Genua traci cztery "oczka", więc pozostaje kandydatem, by tak jak w poprzednim sezonie awansować do europejskich pucharów.
Genoa CFC - Atalanta Bergamo 1:2 (1:1)
1:0 - Andrea Bertolacci 4'
1:1 - Josip Ilicić 45'
1:2 - Andrea Masiello 52'
Składy:
Genoa: Mattia Perin - Armando Izzo, Nicolas Spolli, Ervin Zukanović – Aleandro Rosi, Luca Rigoni (84' Federico Ricci), Miguel Veloso, Andrea Bertolacci, Diego Laxalt (67' Gianluca Lapadula) - Adel Taarabt, Goran Pandew (77' Stephane Omeonga).
Atalanta: Etrit Berisha - Rafael Toloi (51' Jose Palomino), Mattia Caldara, Andrea Masiello - Hans Hateboer, Bryan Cristante, Remo Freuler, Leonardo Spinazzola - Andrea Petagna (54' Marten de Roon), Josip Ilicić (72' Andreas Cornelius), Alejandro Gomez.
Żółte kartki: Rosi, Pandew (Genoa) oraz Masiello, de Roon (Atalanta).
Sędzia: Daniele Doveri.
[multitable table=871 timetable=10772]Tabela/terminarz[/multitable]
ZOBACZ WIDEO: Tylko remis Napoli, Zieliński zmarnował dwie okazje. Zobacz skrót meczu [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]