Robert Lewandowski ma za sobą znakomity rok pod względem indywidualnych statystyk. Polski napastnik strzelił we wszystkich rozgrywkach aż 53 gole - więcej ma na swoim koncie jedynie Lionel Messi.
Mimo tych liczb i uznawania go za jednego z kilku najlepszych środkowych napastników świata, Lewandowski nie został zbyt doceniony za swoje osiągnięcia. W plebiscycie Złotej Piłki magazynu "France Football" Polak zajął dziewiąte miejsce, m.in. za N'Golo Kante z Chelsea Londyn.
Były bramkarz reprezentacji Polski Radosław Majdan uważa, że Lewandowski miałby większe szanse na indywidualne nagrody, gdyby był zawodnikiem gigantów z ligi hiszpańskiej. - Ma za sobą kapitalny rok, 53 bramki robią wrażenie. Jednak w tych rankingach Robert był stosunkowo nisko, co moim zdaniem podważa ich wartość. Należy mu się pierwsza piątka - mówi Majdan.
- Gdyby Lewandowski grał w Realu Madryt czy Barcelonie, to wtedy naprawdę byłby bardzo poważnie traktowany, jeżeli chodzi o nagrody dla najlepszego piłkarza roku na świecie - dodaje. - Brakuje mu także spektakularnego sukcesu z reprezentacją - podsumowuje były piłkarz.
W 2018 roku Lewandowski będzie miał idealną szansę na taki sukces, ponieważ będzie kapitanem kadry na mistrzostwach świata w Rosji.
ZOBACZ WIDEO Real Madryt? Nie! To Anglia jest przyszłością Roberta Lewandowskiego