Czarna seria Jagiellonii trwa

W ostatniej kolejce Jagiellonia Białystok grała we Wrocławiu z miejscowym Śląskiem. Tradycji stało się zadość i podopieczni Michała Probierza po raz kolejny zamiast z tarczą, będą musieli wracać na niej. - Wisi nad nami klątwa - mówi portalowi SportoweFakty.pl Dariusz Jarecki, gracz popularnej Jagi.

Artur Długosz
Artur Długosz

W minioną sobotę gracze Jagiellonii Białystok rozegrali kolejne ligowe spotkanie. Sami piłkarze przed pojedynkiem liczyli, że być może ze Śląskiem Wrocław, na jego terenie, uda się wygrać w rozgrywkach ligowych. Te marzenia trzeba odłożyć na przyszłość. Jagiellonia, mimo dobrej gry poniosła kolejną porażkę w meczu wyjazdowym. - Przegraliśmy kolejny mecz na wyjeździe, który podtrzymuje tą złą passę. Wisi nad nami klątwa. Nie wiem czy ta klątwa pęta nam nogi czy nie mamy szczęścia. Po prostu czegoś brakuje. Myślę, że w głównej mierze brakuje przełamania się, gdyby tak się stało, to wydaje mi się, że to poszłoby już do przodu. Nikt by nam już tego nie wypominał, a tak robi to każdy i niestety dalej ciąży to nad nami - powiedział portalowi SportoweFakty.pl gracz Jagi, Dariusz Jarecki.

Zespół z Białegostoku jest jedyną drużyną w lidze, która na boisku rywala nie wygrała jeszcze ani razu! Sfrustrowani tym faktem są już sami piłkarze tej ekipy, a także trener Michał Probierz. - W meczu ze Śląskiem Wrocław graliśmy dobrze jak zawsze, przegraliśmy jak zwykle na wyjeździe. Obojętnie w jaki sposób próbujemy, jedziemy dwa dni wcześniej, dzień wcześniej - to nic nie daje. Inaczej na pewno zagramy następne spotkanie na obcym terenie - stwierdził opiekun drużyny z Białegostoku.

W ostrych słowach o wynikach w spotkaniach na boiskach rywali wypowiada się także Tomasz Frankowski: - Tu chodzi o styl gry drużyny. Zespół swoją ambicję po raz kolejny zostawił w Białymstoku. Można nawet się zastanowić nad wyjazdami, które gramy bardzo, bardzo źle.

Sami zawodnicy zastanawiają skąd bierze się niemoc wyjazdowa. Jest to dziwne tym bardziej z tego powodu, że w potyczkach u siebie Jagiellończycy prezentują się bardzo dobrze. Po przerwie zimowej zawodnicy z Białegostoku wygrali wszystkie mecze rozgrywany na własnym obiekcie. - Przegrywamy na wyjazdach, każdy z nas nie potrafi zrozumieć dlaczego tak jest. Całe szczęście, że u siebie dobrze się prezentujemy. Gdybyśmy u siebie grali tak jak na wyjazdach, to ciężko by było - oznajmia Kamil Grosicki.

Do zakończenia rozgrywek ligowych pozostało już tylko pięć kolejek. Trzy z pięciu meczów Jagiellonia zagra u siebie. Na wyjeździe drużyna z Białegostoku będzie mierzyć się z najpierw z Lechią Gdańsk, później z Polonią Bytom. - Na wyjeździe wygramy już z Lechią Gdańsk - zapowiada Michał Twardowski, zawodnik Jagi.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×