Lider przegrał w Pruszkowie - relacja ze spotkania Znicz - Zagłębie

Każda, nawet najdłuższa seria kiedyś się kończy. Po czternastu meczach bez porażki piłkarze Znicza w końcu przegrali. Zawodnicy Dariusza Kubickiego ulegli w Pruszkowie Zagłębiu Lubin.

W poprzedniej kolejce Znicz pokonał na wyjeździe Koronę Kielce 2:1, ale stracił dwóch bardzo ważnych zawodników. Doświadczonego obrońcę Zbigniewa Kowalskiego oraz bramkarza Adriana Bieńka. Tego pierwszego na środku defensywy zastąpił Piotr Klepczarek, który szybko, bo już w 6. minucie został ukarany przez arbitra żółtą kartką. Wychowanek Stomilu Olsztyn przez dalszą część meczu musiał więc uważać.

Zagłębie objęło prowadzenie w 17. minucie. Podanie, aktywnego tego dnia, Szymona Pawłowskiego na bramkę zamienił Michał Goliński, który silnym uderzeniem pod poprzeczkę z jedenastu metrów pokonał Pawła Pazdana. Dla Pazdana był to dopiero drugi w tym sezonie mecz w pierwszej lidze. Wcześniej grający w Zniczu od ośmiu lat piłkarz wystąpił w spotkaniu… przeciwko Zagłębiu. Wówczas gospodarze wygrali 2:0.

Po strzeleniu przez "Miedziowych" bramki obraz gry się nie zmienił. Znicz próbował ataków skrzydłami, ale niewiele z tego wynikało. Jeden z nielicznych celnych strzałów na bramkę gości oddał w 31. minucie Tomasz Chałas. Uderzenie głową napastnika klubu z Pruszkowa nie zaskoczyło jednak Aleksandra Ptaka.

W drugiej połowie gospodarze ruszyli odważniej do ataku, ale bramkę zdobyli goście. Najskuteczniejszy piłkarz pierwszej ligi Ilijan Micanski ograł dwóch obrońców i odegrał do Pawłowskiego. Ten z najbliższej odległości umieścił piłkę w siatce.

Piłkarze Znicza do końca jednak walczyli. W 82. minucie kontaktową bramkę zdobył Chałas, dla którego było to szóste trafienie na wiosnę. Napastnik Znicza wykorzystał centra z prawej strony Gerdasa Aleksa. Na więcej nie starczyło czasu.

- Faworytem tego meczu byli gospodarze. Wiedzieliśmy jednak, że aby nie stracić kontaktu z czołówką nie możemy stracić punktów w Pruszkowie. To nam się udało - podsumował spotkanie trener gości Orest Lenczyk. Pod wodzą tego doświadczonego szkoleniowca Zagłębie wygrało już trzeci mecz i do Znicza traci dwa punkty. Porażkę pruszkowian wykorzystał Widzew Łódź, który po remisie w Stalowej Woli awansował na pierwsze miejsce.

Znicz Pruszków - KGHM Zagłębie Lubin 1:2 (0:1)

0:1 - Goliński 17'

0:2 - Pawłowski 50'

1:2 - Chałas 82'

Składy:

Znicz Pruszków: Pazdan - Januszewski, Aleksa, Klepczarek, Mikołaj Rybaczuk (68' Florian), Osoliński, Kokosiński, Kaczmarek, Ekwueme (68' Misiuk), Feliksiak (76' Wocial), Chałas.

KGHM Zagłębie Lubin: Ptak - Costa, Stasiak, Kapias, Kocot, Mateusz Bartczak, Jackiewicz (46' Hanzel), Goliński, Pawłowski (77' Jasiński), Kolendowicz (65' Fryzowicz), Micanski.

Żółta kartka: Klepczarek (Znicz).

Sędzia: Wojciech Krztoń (Olsztyn).

Widzów: 2300.

Źródło artykułu: